Mieszkańcy Włoszczowy od 1 sierpnia mogą nie mieć w domach ciepłej wody. Z końcem lipca wygasa dotychczasowa umowa, między wytwarzającym ciepło Stolbudem, a wspólnotami i spółdzielnią mieszkaniową. Strony nie doszły do porozumienia w kwestii nowej umowy. Sporne zapisy dotyczą okresu jej obowiązywania i zasad ewentualnego wypowiedzenia. Stolbud chce zawrzeć kontrakt na 10 lat, co ma zapewnić zwrot kosztów niezbędnych inwestycji. Odbiorcy uważają, że nie powinny podpisywać umowy na tak długi czas, bez odpowiednich zabezpieczeń.
Jeżeli nie uda się znaleźć konsensusu, to za kilka dni mieszkańcy nie będą mieć ciepłej wody- poinformował wiceprezes Stolbudu Tomasz Gajos. Spółka nie ma obecnie podstawy prawnej, aby nadal świadczyć usługi.
W ubiegłym tygodniu, przedstawiciele wspólnot i spółdzielni negocjowali ze Stolbudem warunki nowej umowy w Urzędzie Regulacji Energetyki. Wypracowano rozwiązanie i spisano protokół z ustaleniami. Jednak nie weszły one w życie- powiedział prezes spółdzielni „Lokator” Stanisław Arkit. Następnego dnia, strony spotkały się, żeby doprecyzować warunki porozumienia. Jednak reprezentant Stolbudu stwierdził, że zarząd spółki ostatecznie nie zgodził się na przyjęcie wynegocjowanych zapisów.
Firma zaproponowała odbiorcom 3 możliwości, które mają zabezpieczyć interesy dostawcy i klientów w trakcie obowiązywania nowej umowy. Jeden z zapisów dawałby gwarancję, że ceny ciepła nie wzrosną bez uzasadnienia- mówi Tomasz Gajos. Taryfa cen Solbudu nie mogłaby wzrastać bardziej, niż używane do produkcji energii paliwo.
Jak dotąd, żadna z propozycji Stolbudu nie zyskała jednak akceptacji zarządu spółdzielni „Lokator”. Odpowiedzi nadal nie przekazały wspólnoty mieszkaniowe.