Pielęgniarki, posiadające odpowiednie wykształcenie będą miały od 1 stycznia prawo do wypisywania recept i ordynowania pewnej grupy leków. Będą mogły kierować także pacjentów na badania. Nie do końca jednak wiadomo, co w praktyce oznacza prawo do wypisywania recept.
Czy pielęgniarki zastąpią w pewnych sytuacjach lekarzy, czy ograniczą się tylko do przepisywania recept na leki, które pacjentowi się skończyły, a także – kto i na jakiej zasadzie będzie ponosił odpowiedzialność za stosowaną terapię.
Dyrektor szpitala wojewódzkiego w Kielcach Andrzej Domański uważa, że do stycznia wszystkie te wątpliwości zostaną wyjaśnione. Ma nadzieję, że rozdział kompetencji będzie jasny i czytelny. W innym przypadku można zadać pytanie, po co lekarze w szpitalu, jeżeli leki będą wypisywać pielęgniarki.
Konsekwencji nowych zapisów obawiają się pielęgniarki. Ich zdaniem – brak precyzyjnego rozdziału kompetencji może prowadzić do sytuacji, że siostry, zamiast zajmować się pacjentami, będą sekretarkami lekarzy – mówi Zofia Małas przewodnicząca Świętokrzyskiej Izby Pielęgniarek i Położnych. Samodzielnie leki mogą wypisywać tylko osoby, posiadające odpowiednie wykształcenie i specjalistyczny kurs.
Środowisko pielęgniarek zwraca jednak uwagę, że nowelizacja wchodzi w życie za niecałe pól roku, a kursów nikt nie organizuje.