Gmina Pawłów bada problem narkomanii w gimnazjach. Czteroosobowy zespół specjalistów na zlecenie wójta przeprowadził ankiety wśród uczniów ze szkół w Pawłowie, Rzepinie, Chybicach i Szerzawach. Badanie miało określić ich wiedzę na temat substancji uzależniających. Dokładne wyniki będą znane do końca czerwca.
Jak mówi psycholog i psychoterapeuta Małgorzata Czapla, już w trakcie opracowywania ankiet można zauważyć, że gimnazjaliści mają dużą wiedzę na temat narkotyków. Podają bardzo dużo nazw substancji odurzających. Czasami wskazują też konkretne osoby, które ich używają oraz miejsca, gdzie można te substancje kupić.
Dyrektor Zespołu Szkół w Pawłowie Wiktor Cieśla mówi, że nie spotkał się z problemem narkotyków w jego szkole. Jak mówi, do dziś nikt nie zgłosił takiego problemu. Dyrekcji nie wiadomo, żeby na terenie placówki ktoś rozprowadzał, albo zażywał narkotyki.
Niektórzy z zapytanych przez nas gimnazjalistów przyznają, że problem narkotyków w szkole istnieje. Nikt jednak nie mówi o tym głośno. Jedna z uczennic mówi, że problem z narkotykami miał jej kolega z klasy, który w końcu zaczął szukać pomocy i wychodzi z uzależnienia. Ta historia była pouczająca dla całej grupy. Gimnazjaliści uważają, że sięganie po narkotyki może wynikać z braku akceptacji siebie lub chęci przypodobania się kolegom.
Certyfikowany specjalista psychoterapii uzależnień Renata Górzyńska ostrzega, że można uzależnić się już po pierwszym zażyciu narkotyku. Szczególnie niebezpieczne są dopalacze. W ich przypadku uczucie tzw. głodu występuje już po jednym zażyciu. Osoba, która zetknie się w szkole z narkotykami powinna to zgłosić komuś dorosłemu, np. nauczycielowi. Rodzice, którzy podejrzewają, że ich dziecko może mieć tego typu problem, mogą się zwrócić o pomoc do gminnego punktu konsultacyjnego ds. uzależnień. Ważne jest też przeprowadzanie w gronie rodzinnym rozmów z dziećmi na temat takich zagrożeń.