Zarząd SPR Wisły Płock wystosował pismo do Prezesa ZPRP, w którym skarży się na brutalną grę zawodników Vive Tauronu w drugim meczu finału PGNiG Superligi. Włodarze „Nafciarzy” jako przykłady przytaczają, między innymi, faul Grzegorza Tkaczyka na Nemanji Żelenowviciu, w którym zawodnik gości doznał złamania nosa, przepychanki Żeljki Musy z Kamilem Syprzakiem, po których obydwaj ujrzeli czerwone kartki, czy w końcu faul Mateusza Jachlewskiego na Alexandrze Tiumiencewie.
Zdaniem płockich włodarzy za te incydenty powinny zostać wyciągnięte wobec kielczan surowe kary dyscyplinarne.
Władze Wisły zwracają również uwagę, na słabą – ich zdaniem – pracę arbitrów niedzielnego starcia, którzy mieli zbyt łagodnie traktować faulujących graczy gospodarzy.
Pełny tekst pisma Zarządu Wisły Płock do Prezesa ZPRP na naszej stronie internetowej.
Przypomnijmy, po dwóch spotkaniach wielkiego finału PGNiG Superligi, w którym rywalizuje się do trzech zwycięstw, Vive Tauron Kielce prowadzi z Orlenem Wisła Płock 2:0.
Trzecie spotkanie w czwartek o 18.00 w Orlen Arenie. Transmisja w całości na naszej antenie.
Pełny tekst listu otwartego:
Do Prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
Szanowny Panie Prezesie,
W trosce o wizerunek piłki ręcznej w Polsce, a w szczególności jej postrzeganie przez opinię publiczną w świetle zbliżających się Mistrzostw Europy, które będą rozgrywane w naszym kraju w roku 2016 pragniemy wyrazić stanowczy protest przeciwko przebiegowi zawodów o Mistrzostwo Polski rozgrywanych w Kielcach w dniu 17 maja 2015, pomiędzy drużynami Vive Tauron Kielce i Orlen Wisła Płock.
W powszechnej opinii widzów, ale także komentatorów zawodów, miał on niewiele wspólnego z wielkim sportowym widowiskiem. Przypominał raczej bójkę uliczną, w której nie obowiązują żadne zasady fair play, a głównym celem jest fizyczna eliminacja przeciwnika.
Pojedynki Vive Tauron Kielce i ORLEN Wisły Płock od lat elektryzują publiczność. Mecze między tymi zespołami zawsze były zacięte, pełne spięć i męskiej twardej gry, co tylko dodawało im kolorytu i dodatkowych emocji. Nie może być jednak tak, że określenie „święta wojna” będzie rozumiane dosłownie, jako walka, w której zrobienie krzywdy zawodnikom drużyny przeciwnej, stanowić ma drogę do zwycięstwa i jest elementem świadomie opracowanej taktyki „na wyniszczenie”.
Można zadać sobie pytania czy właśnie tak nie było w tym przypadku? Czy brutalne i celowe faule zawodnika drużyny z Kielc – Mateusza Jachlewskiego na Aleksandrze Tjumentsevie oraz bezpośrednie celowe uderzenie nasadą dłoni przez Grzegorza Tkaczyka w twarz Nemanji Zelenovica, wynikały z zaangażowania w grę, czy też miały na celu wyeliminowanie ich z dalszej gry? Czy nie stanowiły w sposób oczywisty poważnego zagrożenia dla ich zdrowia? I wreszcie czy nie miały skutkować ciężkimi kontuzjami, uniemożliwiającymi ich grę w następnych spotkaniach?
Co istotniejsze, wszystkie te zdarzenia odbywały się przy zupełnym braku reakcji sędziów spotkania. Od samego początku spotkania sędziowie zdawali się nie dostrzegać coraz bardziej prowokacyjnych i brutalnych zagrań drużyny kieleckiej, zachowując zupełną bierność nawet w najbardziej oczywistych przypadkach. Taka ich postawa musiała doprowadzić do wywołania poczucia bezkarności, a w efekcie do eskalacji niepożądanych i niebezpiecznych zachowań, których kulminacją był zupełnie bezprecedensowy atak bez piłki i poza akcją Żeljko Musy na Kamila Syprzaka.
Zarząd SPR Wisły Płock zwraca się do Pana Prezesa o przeanalizowanie przebiegu zawodów oraz podjęcie zdecydowanych działań, których celem będzie wyeliminowanie boiskowego chuligaństwa oraz zapewnienie profesjonalnego i uczciwego przebiegu rozgrywek.
Jasne jest, że piłka ręczna będąc sportem kontaktowym wywołuje szereg emocji. Można to szczególnie zaobserwować w zachowaniu zawodników, którzy często w ferworze zachowują się niewłaściwie. Jest to jednak nieodłączny element widowiska, jakim jest mecz szczypiorniaka. Oczywiście każde niewłaściwe zachowanie winno być piętnowane, jednak że część z nich należy zrozumieć i każdy z kibiców piłki ręcznej na pewno je usprawiedliwi. Jeśli jednak tego typu działania zaplanowane zostały wcześniej, to nie zasługują one na jakiekolwiek – minimalne – chociażby usprawiedliwienie.
Zdaniem Zarządu SPR Wisły Płock SA:
– celowy atak zawodnika Mateusza Jachlewskiego na zawodnika Tjumentsewa, skutkujący obrażeniami tego ostatniego,
– celowy cios w twarz zadany przez zawodnika Grzegorza Tkaczyka, skutkujący złamaniem nosa zawodnika Zelenowicza, winny być podstawą wszczęcia z urzędu postępowania oraz powinny doczekać się właściwej i surowej oceny w świetle brzmienia przepisów dyscyplinarnych, bez względu na to, że nie spotkały się one z odpowiednią, a nawet żadną reakcją sędziów spotkania i nie zostały opisane w protokole. Podobnie zresztą, z żadną reakcją sędziów nie spotkało się agresywne i prowokacyjne zachowanie zawodnika Krzysztofa Lijewskiego wobec Adama Wiśniewskiego, czy też Denisa Buntica, który po gwizdku i od tyłu zaatakował Kamila Syprzaka.
Uważamy również, że konieczne jest wyciągnięcie bardzo surowych konsekwencji wobec arbitrów spotkania. Nie chcemy i nie możemy przesądzać o tym, czy nie chcieli oni, czy po prostu nie potrafili zapanować nad przebiegiem spotkania. Nie ulega natomiast wątpliwości, że nie udźwignęli oni jego ciężaru gatunkowego meczu oraz ponoszą pełną odpowiedzialność za jego przebieg. Uważamy, że konieczne jest zadanie pytania oraz dokonanie przez właściwe organy Związku oceny: czy sędziowie ci spełniają standardy do prowadzenia rozgrywek w najwyższej klasie oraz czy dają rękojmię bezpiecznego prowadzenia zawodów?
Zwracamy się do Pana Prezesa z wnioskiem o interwencję. Uważamy bowiem, że skala problemu jest na tyle poważna, że stanowcza reakcja Związku jest wręcz konieczna. Być może konieczne są również zmiany o charakterze systemowym. Zarówno środowisko sędziowskie, jak i opinia publiczna winny bowiem dostać wyraźny sygnał, że bezpieczeństwo widzów i zawodników, zasady fair play, bezstronność i wysoki poziom sędziowania, są podstawowymi zasadami obowiązującymi w polskiej piłce ręcznej, a wszelkie przejawy patologicznych lub nieprofesjonalnych zachowań nie będą przez Związek tolerowane i spotkają się z błyskawiczną i zdecydowaną reakcją.
Od wielu już lat postulujemy, żeby najważniejsze pojedynki w sezonie były prowadzone przez profesjonalnych sędziów z zagranicy. Jak pokazuje doświadczenie, chociażby z ubiegłorocznego finału Pucharu Polski, presja związana z meczami pomiędzy Vive Tauron Kielce i SPR Wisła Płock, wydaje się być w chwili obecnej nie do udźwignięcia dla polskich arbitrów. Uważamy, że zastosowanie rozwiązania z sędziami z zagranicy, pozwoli na zapewnienie profesjonalnego przebiegu zawodów.
W związku z powyższym prosimy o pochylenie się nad naszymi postulatami. Wszystkie zaproponowane przez nasz Klub rozwiązania doprowadzą do podniesienia prestiżu rozgrywek oraz poziomu całych rozgrywek.
Z poważaniem, Prezes Zarządu SPR Wisła Płock S.A Robert Raczkowski
Wiceprezes Zarządu SPR Wisła Płock Artur Zieliński