Kieleccy radni zgodzili się na przemianowanie ulicy Armii Ludowej na Rotmistrza Witolda Pileckiego. Za głosowało 19 osób, przeciw było tylko SLD.
Uchwała wywołała kontrowersji i burzliwą dyskusję. Przeciwny zmianie- Marcin Chłodnicki z SLD wnioskował o wycofanie punktu z dzisiejszych obrad. Proponował radnym, aby na upamiętnienie Rotmistrza Pileckiego wytypować inne miejsce. Argumentował, że Armii Ludowej, to mała uliczka, odległa od centrum, a Pileckiemu należy się lepsze miejsce upamiętnienia. Jako dodatkowy powód swojego sprzeciwu wobec uchwały, radny podał obecność na sesji żołnierzy Armii Ludowej, którzy walczyli z Niemcami.
Do głosowania za zmianą nazwy namawiał radnych Dariusz Kozak z PiS. Przypominał zasługi Witolda Pileckiego. Zaznaczył, że jeden z brytyjskich historyków uznał go, za jednego z sześciu najodważniejszych ludzi oporu podczas II wojny światowej. Dodał też, że wiele źródeł wskazuje na to, iż Armia Ludowa nie walczyła w ramach Polskiego Państwa Podziemnego, a wielu jej członków rabowało i zabijało żołnierzy AK.
Na sesji pojawił się też naczelnik kieleckiej Delegatury IPN- Leszek Bukowski, który wspierał inicjatywę zmiany nazwy ulicy. Z kolei, żołnierz Armii Ludowej Zdzisław Brzeziński, w emocjonalnym wystąpieniu próbował przekonać radnych do zachowania dotychczasowej nazwy. Leszek Bukowski zapowiedział, że będzie dążył do tego, aby z mapy kieleckich ulic zniknęły też nazwiska Połowniaka i Toporowskiego.