Przewodniczący Solidarności Piotr Duda zapowiedział w Kielcach dalsze protesty społeczne. Mają być one przede wszystkim dotkliwe dla rządzących, a nie zwykłych obywateli.
Jak mówił dotychczasowe manifestacje nie zrobiły wrażenia na rządzie, ale związek nie odpuszcza. Ludzie przyjeżdżają do Warszawy nie po to, by ją oglądać, ale żeby protestować – stwierdził. Piotr Duda nie chciał jednak powiedzieć, jaka formę przybierze akcja protestacyjna. Powiedział jedynie nie wyklucza, że związkowcy zastosują niekonwencjonalne metody balansujące na pograniczu prawa.
Piotr Duda pytany o to, kogo w wyborach prezydenckich poprze Solidarność, odpowiedział, że prowadzi rozmowy z kandydatem PiS Andrzejem Dudą. Zaznaczył, że są one bardzo zaawansowane. Jak dodał członkowie Solidarności dobrze wiedzą, że nie powinni głosować na Bronisława Komorowskiego, który podpisał ustawę wydłużającą wiek emerytalny.
Przewodniczący Solidarności przyznał, że związkowcy ze Śląska pomagali zbierać podpisy innemu kandydatowi Pawłowi Kukizowi. Jednak, jak podkreślił, Kukiz nie miał oficjalnego poparcia śląsko-dąbrowskiej Solidarności. Duda stwierdził, że na oficjalne poparcie Solidarności dla konkretnego kandydata na prezydenta trzeba jeszcze trochę poczekać.