Pielęgniarz szpitala wojewódzkiego został pobity przez pijanego mężczyznę, któremu udzielał pomocy. 50-letniego pacjenta przywieziono wczoraj z gminy Morawica z urazem głowy.
Miał około 3 promili alkoholu w organizmie, był agresywny. Pobity przez niego pielęgniarz miał być prelegentem w sprawie powstania w Kielcach miejsca do detoksykacji nietrzeźwych, ale ze względu na doznane urazy ręki nie wziął w nim udziału.
Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, Andrzej Domański skieruje kolejne pismo do wojewody o rozwiązanie problemu pijanych pacjentów SOR. Jak podkreśla – każdy pracownik szpitala jest funkcjonariuszem publicznym, któremu należy się ochrona. Dyrektor dodaje, że w minionym roku policja w podobnych przypadkach interweniowała prawie tysiąc razy, średnio trzykrotnie w ciągu doby. Mimo proponowanych wysokich stawek godzinowych ludzie nie chcą i boją się pracować na SOR – dodaje Andrzej Domański. Problem jest na razie w Kielcach nie rozwiązany, a pijanych przywożonych do szpitala jest coraz więcej. Dyrektor szpitala oczekuje zmian, ale nie jest w stanie powiedzieć jakich. Jak stwierdził – na to pytanie muszą odpowiedzieć osoby, które ustanawiają prawo.
Zastępca prezydenta Kielc, Andrzej Sygut przypomina, że w mieście funkcjonuje ośrodek na ulicy Żniwnej, do którego można kierować osoby nietrzeźwe. W marcu przyjęto tam zaledwie 7 pacjentów, przywiezionych z SOR. Zdaniem wiceprezydenta – lekarze trzymają pijanych w szpitalu do momentu upewnienia się, że ich stan zdrowia nie zagraża życiu. Jednocześnie Andrzej Sygut zaznacza, że szpital na Czarnowie nie jest organizacyjnie i architektonicznie przygotowany do obsługi pacjentów agresywnych, czyli osób pijanych i pod wpływem narkotyków.
W 2014 roku na Szpitalny Oddział Ratunkowy przywieziono prawie 2 tysiące pijanych pacjentów. Część z nich nie wymagała żadnej pomocy medycznej, wyłączną przyczyną ich wizyty na SOR był stan upojenia alkoholowego.