Na pięciu przystankach w Kielcach zostały wyznaczone osobne miejsca dla busów i komunikacji miejskiej. To efekt apeli Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji. Kierowcy skarżyli się, że w godzinach szczytu komunikacyjnego, na niektórych przystankach nie ma gdzie się zatrzymać, żeby zabrać pasażerów, bo miejsca są zajęte przez prywatnych przewoźnikach. W styczniu, Miejski Zarząd Dróg zobowiązał się do rozdzielenia zatok za pomocą słupków.
Zamiast nich zostały jednak tylko zawieszone tablice z napisem „bus”. Według dyrektora MZD- Piotra Wójcika, oznakowanie pionowe jest wystarczające. Pokazuje gdzie jest strefa zatrzymywania się komunikacji miejskiej, a gdzie prywatnej. Zastosowane rozwiązanie wymaga od kierowców tylko stosowania się do znaków.
Innego zdania jest prezes MPK- Elżbieta Śreniawska Uważa ona, że podział zatok to dobry początek, ale zauważyła, że niektórzy kierowcy nie stosują się do nowych znaków. Przykładem jest ul. Żelazna, gdzie w krótkim podjechały 4 busy i zaparkowały tak jak do tej pory, nie zwracając uwagi na nowe oznaczenia. Być może wynika to z przyzwyczajenia i przeoczenia znaku – zastanawia się Elżbieta Śreniawska i dodaje, że Straż Miejska powinna częściej zaglądać na przystanki.
Zmiany zostały wprowadzone przy ul. Żelaznej, Czarnowskiej, koło Targowiska przy Seminaryjskiej, Krakowskiej przy skrzyżowaniu z Podklasztorną i Sandomierskiej przy skrzyżowaniu ze Źródłową. Po świętach rozpocznie się przebudowa kilkudziesięciu przystanków w Kielcach. Podczas tych prac zostaną podzielone kolejne zatoki. W trakcie rozmów z drogowcami, MPK wytypowało 14 punktów, w których należy wydzielić miejsce dla komunikacji miejskiej i prywatnej.