Ministerstwo Zdrowia ma w kwietniu zdecydować o limicie miejsc na kierunku lekarskim, który od przyszłego roku akademickiego zostanie otwarty na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. Uczelnia określiła już zasady przyjęć dla przyszłych studentów.
Aby dostać się na kierunek lekarski absolwenci szkół z nową maturą muszą uzyskać co najmniej 30 procent punktów na egzaminie rozszerzonym z biologii i chemii. Z kolei absolwenci szkół ze starą maturą zdają test pisemny, obejmujący zagadnienia, porównywalne z egzaminem rozszerzonym i powinni uzyskać przynajmniej 120 punktów, na 400 możliwych.
Rektor UJK, profesor Jacek Semaniak zapewnia, że kryteria, określone przez senat uczelni nie są zaniżone. Wyjaśnia, że z reguły o przyjęciu na studia decyduje wynik egzaminu maturalnego, więc uczelnie nie wprowadzają żadnych dodatkowych obostrzeń. Jak dodaje – każdy, kto zdał maturę może złożyć dokumenty, ale o przyjęciu może zdecydować wiele innych czynników – na przykład popularność kierunku. Zdarza się, że o jedno miejsce walczy kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt osób, wówczas prawdopodobieństwo dostania się na studia jest niższe, a wynik 80, czy 90 punktów nie wystarczy.
UJK, podobnie, jak Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie wprowadziło dodatkowe kryterium, określające 30 procent punktów na maturze rozszerzonej.
Profesor Jacek Semaniak zaznaczył, że konkurencja na kierunki medyczne jest zawsze bardzo silna, dlatego osoby, które marzą o tym, by zostać lekarzami muszą uzyskać jak najlepsze wyniki na egzaminach maturalnych. Określone zostały progi, które należy przekroczyć, by podanie było rozpatrywane, ale liczba punktów powinna być jak najwyższa.