Kontuzja, której szczypiornista Vive Tauronu Kielce Manuel Strlek doznał w trakcie wtorkowego meczu Pucharu Polski z KPR Borodino Legionowa, nie jest na szczęście bardzo groźna. – Rezonans magnetyczny nie wykazał uszkodzeń.
Niemniej jednak zawodnik na pewno będzie potrzebował kilku dni odpoczynku – powiedział lekarz mistrzów Polski Marcin Baliński cytowany przez stronę klubową.
Do urazu doszło w 36. minucie ćwierćfinałowego spotkania Pucharu Polski, rozgrywanego w „Hali Legionów”. Manuel Strlek został sfaulowany przez Damiana Sulińskiego. Chorwat opuścił parkiet na noszach, a faulujący go Damian Suliński otrzymał czerwoną kartkę.
Popularny „Manu” pojechał na badania do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego.
Pierwsze wyniki są optymistyczne, ale 26 – letni skrzydłowy na pewno nie wystąpi w sobotnim meczu PGNiG Superligi ze Śląskiem Wrocław.