Około 86 procent zgłoszeń na alarmowy numer 112 jest bezzasadnych. Ludzie dzwonią z błahymi sprawami, traktując dyspozytora jako źródło informacji.
Pytają o numer na taksówkę, lub zgłaszają że poczta jest zamknięta, mówi zastępca kierowania Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Kielcach Piotr Mamla
Jak mówi wojewoda świętokrzyski Bożenyna Pałka Koruba trwają prace nad tym, aby numery alarmowe 999, 998 i 997 były obsługiwane przez dyspozytorów Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
Wszystkie rozmowy pod numerem 112 są nagrywane i przechowywane przez 3 lata. Czasami nagrania są wykorzystywane przez policję i prokuraturę w prowadzonych śledztwach.