Ponad 50 tysięcy złotych doliczono się do godziny 20.00 w sztabie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Kieleckim Centrum Kultury. Pieniądze zbierano na rzecz godnej opieki medycznej nad najmłodszymi pacjentami i seniorami.
– Maszyna do liczenia bilonu pracowała już od południa, bo wtedy oddano pierwsze puszki – mówili wolontariusze. Urządzenie segreguje monety i kieruje je do odpowiednich przegródek, a potem na wyświetlaczu pokazuje dokładną kwotę.
Wolontariusze, oddając puszkę dowiadywali się, ile udało im się zebrać, co potwierdzano certyfikatem. Taki symboliczny dokument otrzymali m.in. żołnierze z Centrum Przygotowań Do Misji Zagranicznych na kieleckiej Bukówce. – Kwestowaliśmy zarówno w jednostce, jak i na ul. Sienkiewicza. Niestety musimy oddać jedną pustą puszkę, bo kolega, który miał razem z nami kwestować musiał iść na wartę – zameldowali wojskowi naszemu reporterowi.
Wyniki kwesty będą znane rano – powiedział Konrad Trela, wolontariusz Wielkiej Orkiestry. Dokładną sumę pieniędzy, zebraną podczas 23. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Kielcach poznamy najwcześniej w poniedziałek.
Wtedy też znana będzie kwota, jaką uzyskano podczas licytacji, która odbyła się na dużej scenie Kieleckiego Centrum Kultury i w Galerii Winda. Licytowano m.in. skodę Octavię z 1963 roku, filiżanki, zaprojektowane przez Włodka Pawlika dla Fabryki Porcelany w Ćmielowie, porcelanę od szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, czapkę policjanta z amerykańskiego stanu Teksas, trójkołowy rower, a także albumy książkowe i muzyczne.