Był kryzys po około sześciu godzinach negocjacji, ale rozmowy w ministerstwie zdrowia są kontynuowane. Negocjacje między ministrem Bartoszem Arłukowiczem, a lekarzami z Porozumienia Zielonogórskiego rozpoczęły się w święto Trzech Króli o 16.00. Około 22.00 do resortu przyjechało kolejnych troje lekarzy z Porozumienia, ponieważ od swoich kolegów będących już w gmachu ministerstwa otrzymali sygnał, że rozmowy toczą się w złym kierunku.
Lekarze , którzy przyjechali wesprzeć swoich kolegów reprezentują te regiony, w których sytuacja należy do najtrudniejszych czyli Podkarpacie, Podlasie i Lubelszczyznę. Mariusz Małecki, szef Porozumienia Zielonogórskiego na Podkarpaciu powiedział, że minister Bartosz Arłukowicz usztywnił swoje stanowisko i nie chce ustąpić, natomiast lekarze są zdeterminowani i nie opuszczą gmachu ministerstwa dopóki nie będą mogli otworzyć swoich przychodni. Jak powiedział, przyjechali po to, aby wzmocnić pięcioosobowy zespół negocjacyjny w resorcie. Aby osiągnąć porozumienie – dla dobra pacjentów – powiedział lekarz. Jak podkreślał – nie ma informacji o tym co dzieje się przy stole negocjacyjnym, może jedynie powiedzieć, że rozmowy nie idą w dobrym kierunku, ponieważ ze strony resortu nie ma woli porozumienia.
Ze strony rzecznika prasowego ministra zdrowia nie było komentarza. Do jednego z dziennikarzy wysłał jedynie SMS o treści „Rozmawiamy”.
Wydaje się, że obie strony są zdeterminowane, aby rozmowy doprowadzić jednak do pozytywnego skutku. Problemem spornym są nowe obowiązki lekarzy rodzinnych i podstawowej opieki zdrowotnej związane z pakietem onkologicznym i kolejkowym. Jednak najtrudniejsze do pokonania są prawdopodobnie kwestie finansowe dotyczące na przykład rozliczania wydatków związanych z przyznawaniem kart pacjenta onkologicznego. W ubiegłym roku lekarze otrzymywali na pacjenta 96 złotych przed wprowadzeniem zmian, w tym roku mają otrzymać ponad 136 złotych, jednak lekarze chcą wydzielenia osobnych funduszy na finansowanie pakietu onkologicznego, między innymi na badanie, które teraz mają zlecać lekarze rodzinni.
O szczegółach obecnych stanowisk negocjacyjnych na razie nadal nic nie wiadomo.