Przylaszczki, konwalie i pierwiosnki nie są już kwiatami chronionymi. Taki zapis znalazł się w rozporządzeniu Ministra Środowiska, dotyczącym ochrony gatunkowej roślin.
Dla Andrzeja Konopackiego przewodnika świętokrzyskiego i przyrodnika jest to decyzja niezrozumiała. Jego zdaniem – polityka powinna być zupełnie inna. Należy poszerzać liczbę gatunków chronionych, a nie zmniejszać. Andrzej Konopacki zaznaczył, że to wszystko, co cieszyło oczy w lesie będzie teraz wyrywane i niszczone.
Kwiaciarki z kieleckiego Rynku w większości uważają, że decyzja ministerstwa jest dobra. Teraz będą mogły legalnie handlować gatunkami dotychczas chronionymi bez obawy o interwencję Straży Miejskiej.
Władysław Kozieł komendant kieleckiej Straży Miejskiej zaznacza, że zniesienie ochrony dla niektórych roślin nie oznacza mniej obowiązków dla strażników. Nadal będą m.in. kontrolować, czy handel odbywa się w miejscach do tego przeznaczonych i czy handlujący mają stosowne zezwolenia.
Za handel w miejscu niedozwolonym lub bez zezwolenia grozi mandat do 500 złotych.