Wieczór w gronie znajomych, bogato zastawione stół, a przede wszystkim – wróżby. Dziś wigilia świętego Andrzeja, czyli popularne andrzejki. To ostatnia okazja do zorganizowania hucznych zabaw przed adwentem.
Korzenie tradycji sięgają XVI wieku. Od zawsze towarzyszyły mu wróżby. Patryk Pawlaczyk z Państwowego Muzeum Etnograficznego podkreśla jednak, że na przestrzeni wieków zmieniał się nasz stosunek do nich. Przez kilka wieków wyniki wróżb traktowano bardzo poważnie. Wróżono w samotności i skupieniu. Obecnie wróżby są tylko elementem wspólnej zabawy, ich wynik to dodatkowa rozrywka.
Zmieniły się też same metody wróżenia. Kiedyś na przykład lepiono kulki ze smalcu czy puszczano na wiatr jedwabne wstążki. Dziś popularne sa inne sposoby. Góruje lanie wosku przez klucz. Zdarza się też ustawianie butów, skakanie przez miotłę czy po prostu wróżenie z dłoni.
Według wierzeń, andrzejkowe wróżby ukazują naszą przyszłość na cały kolejny rok.
Jak Kielczanie spędzają ostatni dzień przed Adwentem? Sprawdzał to Maciej Wadowski: