Do Sądu Okręgowego w Kielcach wpłynęły dotychczas cztery protesty wyborcze, dwa z nich odrzucono ze względów formalnych – poinformował rzecznik sądu, Marcin Chałoński.
Wnioskodawcy mieli zastrzeżenia, dotyczące przebiegu głosowania w wyborach samorządowych, przeprowadzonych 16 listopada w województwie świętokrzyskim.
Wszystkie protesty złożyły osoby fizyczne. Pierwszy, do biura podawczego sądu złożył mieszkaniec Kielc. Poinformował w nim, że zagłosował na swojego kandydata, który – jak wynikało potem z protokołu obwodowej komisji wyborczej – nie otrzymał żadnego głosu. Drugi z protestów, które na pewno będą rozpatrywane trafił do sądu pocztą. Złożyła go również osoba prywatna i dotyczy Ostrowca Świętokrzyskiego.
Pozostałe dwa wnioski odrzucono – dodał Marcin Chałoński. Wyjaśnił, że – zgodnie z ordynacją wyborczą – osoba skarżąca musi wskazać, że dopuszczono się przestępstwa, w wyniku którego doszło do sfałszowania wyborów lub wypaczenia ich wyników, lub też, że źle policzono głosy.
Rzecznik sądu okręgowego dodał, że do tej pory protestów, dotyczących wyborów samorządowych w województwie świętokrzyskim nie złożył żaden z komitetów, uczestniczących w głosowaniu.
Zgodnie z Kodeksem Wyborczym, protest można wnieść do właściwego sądu okręgowego w ciągu 14 dni od daty wyborów, a sąd ma następnie 30 dni na jego rozpoznanie. Postępowanie prowadzone jest z udziałem komisarza wyborczego i przewodniczącego właściwej komisji wyborczej.
Od decyzji sądu okręgowego przysługuje zażalenie do sądu apelacyjnego, który ma 30 dni na rozpoznanie sprawy. Przeprowadzenie ponownych wyborów zarządza wojewoda w terminie 7 dni od dnia zakończenia postępowania sądowego.