Uważnie czytajmy dokumenty podsuwane nam przez przedstawicieli handlowych różnych firm – ostrzega inspekcja handlowa. Tym razem, pretekstem do apelu jest sytuacja, w której znalazła się jedna z naszych słuchaczek, która podpisała umowę z nowym dostawcą gazu, nie zdając sobie z tego sprawy. Była przekonana, że przyszła do niej przedstawicielka PGNiG, a dokumenty, które podpisała są związane ze zmianą sposobu naliczania rachunków. Okazało się jednak, że zmieniła dostawcę błękitnego paliwa na firmę Energetyczne Centrum.
Warszawska spółka szuka klientów w regionie świętokrzyskim. Nie wszyscy jednak wiedzą, że podpisanie umowy z przedstawicielem proponującym tańszy gaz oznacza wypowiedzenie umowy dotychczasowemu dostawcy. Umowa z firmą jest podpisywana na 3 lata. Próba wycofania się z niej, oznacza konieczność zapłacenia 25 złotych kary, za każdy miesiąc, pozostały do zakończenia umowy. Rzecznik Energetycznego Centrum – Karolina Kawska tłumaczy, że druki firmy zawierają wyraźne logo. Dodaje, że każdy klient może bez konsekwencji odstąpić od umowy w ciągu 10 dni. Handlowcy zostawiają służący do tego dokument. Wystarczy go wypełnić i odesłać do siedziby w Warszawie.
Wojciech Kobylarz z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Kielcach przyznaje, że to pierwszy znany mu przypadek skargi na umowę dotyczącą dostaw gazu. Przeważnie zgłaszają się ludzie, którzy podpisali umowy na dostawy energii elektrycznej. Problemy zawsze wynikają z tego, że klient nie doczytał treści dokumentu. W trakcie późniejszej analizy, okazuje się, że zawiera ona wszystkie niezbędne informacje. Nie można więc zarzucić w takiej sytuacji chęci wyłudzenia, czy wprowadzenia w błąd. Warto jednak zastanowić się przed podpisaniem tego typu długoletniej umowy.