W nocy z soboty na niedzielę nastąpi zmiana czasu z letniego na zimowy. W konsekwencji zyskamy dodatkową godzinę, bo zegarki zostaną przestawione z godziny 3.00 na 2.00.
Zmiana czasu ma się przyczynić do lepszego wykorzystania światła dziennego, a w konsekwencji do oszczędności energii.
W konsekwencji o godzinę wcześniej będzie zapadał zmrok, co wywołuje najwięcej kontrowersji u osób pilnujących domowych wydatków. – To dodatkowa godzina snu, ale organizm później nie może się przestawić. Pobudka jest o innej porze niż być powinna, poza tym o godzinę wcześniej trzeba włączyć światło w domu, więc gdzie tu oszczędność – argumentowali pytani przez Radio Kielce przechodnie.
Zmiana czasu na zimowy cieszy za to zegarmistrzów. – Istotnie w tym okresie przejścia na czas zimowy notujemy wzrost zainteresowania maszymi usługami. Wiele nowoczesnych zegarków jest w obsłudze na tyle skomplikowanych, że klienci proszą o ich właściwe ustawienie. Oczywiście z większością czasomierzy ich właściciele radzą sobie sami – przyznaje kielecki zegarmistrz – Bonifacy Komorowski.
Bonifacy Komorowski zajmuje się też zegarami na budynku Urzędu Miasta w Kielcach i Muzeum Zabawek i Zabawy. Ratuszowy zegar będzie wymagał ręcznego przestawienia. Zegar przy placu Wolności jest już bardziej nowoczesny i dzięki sterowaniu drogą radiową automatycznie przestawi się w niedzielną noc z godziny 3.00 na 2.00.
Czas letni i zimowy obowiązuje w 70 krajach na świecie. W całej Unii Europejskiej reguluje to od 2001 roku specjalna dyrektywa. W Polsce zmiana czasu obowiązywała z przerwami od lat 20. ubiegłego wieku. Obecny system funkcjonuje nieprzerwanie od 1977 roku.