W 5.kolejce I ligi piłkarek ręcznych Korona Handball Kielce zmierzy się przed własną publicznością z UKS PCM Kościerzyna. Gospodynie, które z dorobkiem zaledwie dwóch punktów zajmują przedostatnią pozycję w tabeli, nie są faworytkami sobotniej konfrontacji.
Dodatkowo kielecka drużyna wciąż boryka się z problemami kadrowymi. – Kontuzji w ostatnim meczu uległa Iza Kaźmiruk. Nadal nie mam do dyspozycji Agnieszki Młynarskiej i Karoliny Mochockiej. Na szczęście wróciła do składu Anna Pinda – powiedział trener Korony Handball Tomasz Popowicz.
Drużyna z Pomorza przegrała dotychczas tylko jeden mecz i z sześcioma punktami na koncie jest wiceliderem rozgrywek. – Od początku nastawiają się na awans. To drużyna z zawodniczkami z doświadczeniem pierwszoligowym, a nawet ekstraklasowym. Nie będzie to łatwy przeciwnik – stwierdził kielecki szkoleniowiec.
Tomasz Popowicz wierzy jednak w wygraną i doping kibiców. – Zwycięstwa nam są potrzebne, bo mamy mało punktów. Dotychczas w naszej hali graliśmy jeden mecz i zwyciężyliśmy. Kibice nam bardzo pomogli i teraz tez liczymy na to, że będą ósmym zawodnikiem – powiedział trener kieleckich szczypiornistek.
Mecz Korony Handball Kielce z UKS PCM Kościerzyna rozegrany zostanie w sobotę o godzinie 16.00 w hali MOSiR przy ulicy Krakowskiej.