Pracownik Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach został zatrzymany za korupcję. 35-letni mężczyzna miał przyjmować łapówki od dwojga przedsiębiorców z powiatu koneckiego.
To 30-letnia kobieta i 40-letni mężczyzna – właściciele firm przewozowych – informuje Marta Morys z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Zatrzymany urzędnik usłyszał zarzut korupcji i przekroczenia uprawnień. Jest podejrzany o to, że wziął od obydwojga biznesmenów, co najmniej po sześć tysięcy złotych łapówki, w zamian za informacje o działaniach urzędu wobec prowadzonych przez nich firm. Miał też powoływać się na wpływy w instytucji, podczas załatwiania spraw służbowych- informuje Rafał Orłowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Jeden z zatrzymanych przedsiębiorców, oprócz zarzutu wręczania łapówek jest też podejrzany o oszustwa ubezpieczeniowe.
Cała trójka, po przesłuchaniu przyznała się do zarzucanych im czynów. Wszyscy muszą wpłacić poręczenia majątkowe. Zostali też objęci dozorem policji. Zatrzymany urzędnik, dodatkowo ma zakaz sprawowania funkcji publicznych. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia. Śledczy twierdzą, że sprawa jest rozwojowa.
Tymczasem Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego w wydanym oświadczeniu podkreśla, że taka sytuacja z pewnością nie powinna mieć miejsca.
– Jesteśmy zainteresowani jak najszybszym i najpełniejszym wyjaśnieniem zaistniałej sprawy. Jeżeli zarzuty kierowane pod adresem pracownika potwierdzą się, zostaną wobec niego wyciągnięte – przewidziane w takiej sytuacji – najsurowsze konsekwencje służbowe – czytamy w wydanym oświadczeniu.