Opatowska policja ścigała 18-letniego kierowcę, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Nastolatek przekroczył prędkość, a w trakcie ucieczki uderzył swoim Citroenem w skarpę i uciekł z miejsca zdarzenia. Po godzinie zgłosił się do komendy policji, twierdząc że samochód mu skradziono.
Funkcjonariusze nie dali jednak wiary tłumaczeniom chłopaka, bo ich zdaniem były niespójne i budziły wiele wątpliwości – informuje Andrzej Baran z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji. Osiemnastolatek stracił prawo jazdy. Jego sprawa trafi do sądu, będzie odpowiadał za wykroczenia drogowe i wprowadzanie w błąd funkcjonariuszy.