Bez kontuzjowanych Aleksandry Januchty, Agnieszki Młynarskiej, Karoliny Mochockiej, Sandry Ziemnickiej i Anny Pindy, będzie musiała sobie radzić drużyna Korony Handball Kielce w meczu 2. kolejki I ligi piłkarek ręcznych przeciwko MKS AZS UMCS Lublin. Spotkanie rozegrane zostanie w hali przy ulicy. Krakowskiej w sobotę o godzinie 16.00.
Na inaugurację sezonu, beniaminek rozgrywek, przegrał na wyjeździe z SMS ZPRP Płock. Trener Tomasz Popowicz jest przekonany, że przed własną publicznością kielczanki zdobędą komplet punktów. – Na pewno musimy bardziej zadbać o szczegóły taktyczne, zarówno w ataku jak i w obronie. Nie czekać na przeciwnika, grać odważnie, wystrzegając się błędów i złych decyzji – powiedział szkoleniowiec Korony Handball.
– Mieliśmy falstart w Płocku wynikający z tremy debiutanckiej. Wiele nie trzeba zmieniać. Dziewczyny muszą zagrać na miarę swoich możliwości i będzie dobrze. Zapraszam kibiców na to spotkanie. Chcemy, aby Krakowska 72 była w tym sezonie twierdzą nie do zdobycia – stwierdził członek zarządu kieleckiego klubu Krzysztof Demko.
Mecz 2. kolejki I ligi piłkarek ręcznych, w którym Korona Handbal zmierzy się w hali przy ul. Krakowskiej z MKS AZS UMCS Lublin, rozpocznie się w sobotę o godzinie 16.00.