Policja nadal poszukuje sprawców fałszywych alarmów bombowych w całej Polsce. Śledztwo prowadzą specjaliści do zwalczania przestępczości internetowej. Ze względu na dobro dochodzenia funkcjonariusze nie chcą informować o efektach swojej pracy.
Jak powiedział Krzysztof Hajdas z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji – podążanie tropami, które sprawcy zostawiają w sieci internetowej wymaga „mrówczej pracy”, a to z kolei czasu.
Przypomnijmy, we wtorek do ważnych instytucji w Polsce, a także w województwie świętokrzyskim wpłynęły anonimowe informacje o podłożeniu ładunków bombowych. Ewakuowano pracowników banków, urzędów administracji publicznej oraz urzędów skarbowych. Przerwa w pracy także kieleckich instytucji trwała kilka godzin.