Minęły dwa miesiące od wyborów do Europarlamentu, a w województwie świętokrzyskim wciąż można spotkać plakaty, zachęcające do głosowania na kandydatów. Zgodnie z prawem, komitety wyborcze mają 30 dni od czasu wyborów na ich usunięcie.
W regionie najczęściej można spotkać wizerunek Czesława Siekierskiego. Jak twierdzi szef kieleckiego biura europosła, Adam Stoksik – sprzątanie materiałów wyborczych już się zakończyło, ale może zdarzyć się, że plakaty jeszcze gdzieś wiszą. Jeżeli biuro otrzyma taki sygnał, to ekipa natychmiast uda się na miejsce i usunie materiały wyborcze.
W Sandomierzu wciąż do głosowania zachęcają plakaty Zbigniewa Ziobry i Bogdana Pęka. Jak mówi dyrektor kieleckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, Adam Michcik, obowiązek ich usunięcia spoczywa na pełnomocnikach komitetów wyborczych. Porządki mogą także zlecić przedstawiciele samorządów wystawiając politykom rachunki za sprzątanie. Dodatkowo mogą zostać oni ukarani grzywną do pięciu tysięcy złotych.