Prezydent Kielc Wojciech Lubawski otrzymał absolutorium z wykonania ubiegłorocznego budżetu. Za było 18 radnych z Porozumienia Samorządowego, PiS i SLD; 6 osób z Platformy Obywatelskiej i Jerzy Pyrek z PSL wstrzymało się od głosu.
Katarzyna Zapała z PO zwróciła uwagę na niewłaściwe finansowanie i nieprawidłowości w zarządzaniu klubu Korona. Jej zdaniem, działania zmierzające do znalezienia inwestora dla klubu są tylko pozorowane. Platforma ma też wątpliwości, w związku z likwidacją Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych, mimo, że firma przynosiła zyski.
Jerzy Pyrek z PSL wskazywał, że zmniejszyły się wpływy z miejskich spółek. Nie podoba mu się również zadłużenie, wynoszące ponad pół miliarda złotych. W jego opinii stwarza to zagrożenie dla finansów miasta.
Witold Borowiec z klubu Porozumienie Samorządowe podkreślał, że finanse Kielc są na dobrym poziomie, a miasto radzi sobie ze spłatą zadłużenia. Przewodniczący klubu PiS- Dariusz Kozak przypomniał, że najwięcej pieniędzy wydano na oświatę, transport i pomoc społeczną. Podkreślał jednocześnie niskie wpływy ze sprzedaży nieruchomości.
Alicja Obara – przewodnicząca klubu SLD stwierdziła, że ubiegłoroczny budżet nie wyróżniał się niczym, za co można by go chwalić, ale pozytywem są inwestycje realizowane przy wsparciu unijnym.
Prezydent Wojciech Lubawski podkreślił, że budżet od kilku lat oceniany jest przez agencje ratingową Fitch. – Jej opinia jest pozytywna i dla mnie chyba najważniejsza – powiedział. Zwrócił także uwagę na to, że w ubiegłym roku uzyskano nadwyżkę budżetową w wysokości 66 milionów złotych. Prezydent dodał, że nie ma żalu do radnych, którzy nie poparli absolutorium, bo takie jest ich prawo.