Taką możliwość mają od października zeszłego roku. Dodatkowo za przykazanie żywności potrzebującym placówki nie płacą podatku VAT. Jednak wciąż większość sklepów tego nie robi. Być może wynika to z niewiedzy i nieznajomości przepisów – sugeruje Maria Adamczyk, prezes Świętokrzyskiego Banku Żywności. Jej organizacji nie wspiera żadna duża sieć handlowa. Żywność przekazują okazjonalnie pojedyncze firmy.
Zdaniem prezesa Federacji Polskich Banków Żywności, Marka Borowskiego większość sieci handlowych dopiero przygotowuje się do przekazywania żywności potrzebującym. Oprócz Tesco federacja podpisała porozumienie z Makro i jest w trakcie rozmów z innymi dużymi marketami.
Tesco od czasu wejścia w życie nowych przepisów podarowało organizacjom dobroczynnym już około 250 ton jedzenia Ze wsparcia tej sieci korzysta Kielecki Bank Żywności – powiedział jego dyrektor Marcin Kozak. Codziennie odbiera z marketu kilkadziesiąt kilogramów owoców, warzyw i pieczywa. Następnie przekazuje organizacjom dobroczynnym. Każdego dnia bank wspiera inną fundację czy stowarzyszenie, co oznacza, że miesięcznie pomaga 20 organizacjom. Jak dodał Marcin Kozak w banku jest lista oczekujących na pomoc.
Z kolei PSS Społem w Kielcach od kilku lat przekazuje tygodniowo około 200 kg pieczywa fundacji św. Brata Alberta. Zamiast utylizować wolimy wspomagać potrzebujących – dodał Arkadiusz Kozieł kierownik Działu sprzedaży i marketingu piekarni.
Z danych Eurostatu wynika, że w naszym kraju każdego roku marnuje się około 9 milionów ton jedzenia. Organizacje dobroczynne szacowały, że zmiana przepisów pozwoli na przekazywanie od 300 do 600 tysięcy ton żywności rocznie.
Przepisy dotyczące podatku VAT od żywności przekazywanej na cele dobroczynne zmieniły się z początkiem października ubiegłego roku. Wcześniej, od 2009 roku, państwo zwolniło z obowiązku odprowadzenia tego podatku producentów żywności, którzy przekazywali ją ubogim.