Ponad 200 świętokrzyskich pielęgniarek, z kilku miast w regionie pikietowało urząd marszałkowski w Kielcach. W ten sposób, siostry protestowały przeciwko degradowaniu ich zawodu.
Przewodnicząca zarządu regionu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Agata Semik podkreślała, że mają już dość traktowania ich przez samorządy i rząd po macoszemu.
Zarzuca władzom m. in. brak dialogu, traktowanie związków zawodowych jak wrogów i arogancki stosunek do tej grupy zawodowej. Jak dodała, zawód pielęgniarki cieszy się dużym zaufaniem społecznym, natomiast jest marginalizowany przez marszałków, starostów i dyrektorów szpitali.
Przewodnicząca Międzyzakładowej Organizacji Związkowej, przy Szpitalu Powiatowym w Staszowie- Beata Łuba podkreślała, że ani władze województwa ani rząd nie dostrzegają tego, że wzrasta średni wiek pielęgniarki. Teraz wynosi już 47 lat. Dlatego za kilka lat może się okazać, że pacjenci pozostaną bez opieki.
Wytykała również, że młode pielęgniarki, które dopiero podejmują pracę zatrudniane są na tzw. umowy śmieciowe, dlatego w tym zawodzie chce pracować coraz mniej osób.
Na zakończenie pikiety, pielęgniarki złożyły na ręce sekretarza województwa świętokrzyskiego Bernarda Antosa list otwarty, w którym domagają się zwołania konwentu starostów, podczas którego przedstawiłyby swoje postulaty.
W województwie świętokrzyskim pracuje około 9 tysięcy pielęgniarek.