O 1/3 spadła w ubiegłym roku liczba interwencji, podejmowanych przez kieleckich strażaków. To efekt mniejszej liczby pożarów, przede wszystkim traw. Jak poinformował komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, starszy brygadier Krzysztof Janicki przyczyną spadku liczby tych zdarzeń nie był jednak wzrost świadomości społecznej, ale specyficzna pogoda. Długa zima i wilgotna wiosna uniemożliwiły wypalanie traw i nieużytków. Rok nie obfitował również w klęski żywiołowe, nie było ani nadmiernych opadów deszczu, powodzi ani wichur.
Jak zaznaczył komendant Janicki, wielu tragedii można było uniknąć. 90 procent pożarów spowodowanych zostało przez człowieka – nieostrożne obchodzenie się z ogniem, nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa pożarowego, jednak najczęstszą przyczyną były świadome podpalenia. W 2013 roku, kieleccy strażacy interweniowali ponad 3 tysiące razy. 54 procent zgłoszeń, to wyjazdy do pożarów, pozostałe interwencje, to likwidacja innych zagrożeń.
Ubiegły rok był też dla świętokrzyskich strażaków korzystny pod względem zakupów. Ratownicy, zamiast jednego jak wcześniej planowano, otrzymali 4 nowe specjalistyczne wozy ratownictwa technicznego.