Związkowcy z zakładów Chemar spotkali się z prezydentem Kielc Wojciechem Lubawskim. Rozmowy dotyczyły planów miasta, które chce przejąć spółkę.
Przedstawiciele załogi postanowili, że nie będą udzielać żadnych informacji dotyczących spotkania, do czasu czwartkowej sesji Rady Miasta. Poinformował o tym szef zakładowej „Solidarności” Tadeusz Kozior.
Prezydent Wojciech Lubawski poinformował, że zapoznał związkowców z intencjami i planami miasta. Stwierdził, że ostateczna decyzja w sprawie komunalizacji zapadnie przed czwartkową sesją. Jeśli nie będzie zgody załogi, wycofa z obrad punkt dotyczący tej sprawy. Natomiast jeśli związkowcy poprą plan, pozostanie mu przekonanie radnych do głosowania za przyjęciem tego punktu. Konkretne rozmowy z Ministerstwem Skarbu i załogą mogą być prowadzone, dopiero po wyrażeniu zgody przez radnych.
Załoga Chemaru obawia się o swoje miejsca pracy. Firma zajmuje się dostarczaniem energii, gazu, wody i sprężonego powietrza do kilku zakładów, znajdujących się przy ulicy Olszewskiego. Według nich, ceny za energię są zbyt wysokie. Nie zgadza się z tym załoga, która twierdzi, że ustala je z Urzędem Regulacji Energetyki.
Majątek spółki, po ewentualnym przejęciu przedsiębiorstwa przez miasto ma służyć rozwojowi Kieleckiego Parku Technologicznego.