To film o jednym z największych problemów społecznych – alkoholizmie. 17 stycznia na ekrany kin wchodzi najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego „Pod Mocnym Aniołem”. Opowiada historię Jerzego, pisarza i alkoholika, który próbuje wyjść z nałogu i jest adaptacją książki Jerzego Pilcha. Obraz można oglądać w kieleckich kinach: Multikino, Helios i Moskwa.
Reżyser Wojciech Smarzowski mówi, że jego najnowszy film to głos w dyskusji o alkoholizmie. Jak tłumaczy zrobił film ostrzegawczy, ponieważ w Polsce jest około 900 tysięcy osób uzależnionych od alkoholu, leczy się co 6., a trzeba pamiętać o rodzinach alkoholików. Dlatego podkreśla reżyser, było dla kogo reżyserować.
Wojciech Smarzowski uważa, że problem alkoholu jest obecny ponieważ zawsze potrafimy znaleźć powód dla którego warto albo trzeba się napić.
Robert Więckiewicz, odtwórca roli głównego bohatera – Jerzego, podkreśla, że ta postać była dla niego dużym wyzwaniem i zaznacza przy okazji, że to nie jest film tylko o alkoholizmie. Jak wyjaśnia, dla niego jest to również opowieść o samotności, niezgodzie na rzeczywistość, o wrażliwości i problemie z radzeniem sobie z kłopotami. Zdaniem aktora, ten film nie jest reportażem i ma wszelkie cechy obrazu „który może poruszyć widzem na wszelkich poziomach”.
Julia Kijowska grająca dziewczynę Jerzego tłumaczy, że jej rola miała pokazać, że miłość może pomóc w wyjściu z nałogu. Aktorka wyjaśnia, że wraz z Robertem Więckiewiczem starała się zbudować relację, która byłaby alternatywą dla picia, „jakimś wyborem, który się nie spełnia ale, który mógłby być”.
Krytycy oceniają „Pod Mocnym Aniołem” jako głęboką analizę nałogu. Tomasz Raczek uważa, że ten film może stać się pretekstem dla wielu osób dla przyjrzenia się swoim słabościom i uzależnieniom. Bo – jak mówi – można uzależnić się od internetu, seksu, czy drugiego człowieka i może to mieć rujnujący wpływ. Ten film daje silny sygnał, żeby poszukać pomocy lub spróbować uniezależnić się albo wreszcie przypomnieć sobie jak to jest być wolnym – uważa Raczek.
O filmie rozmawiali też na antenie Radia Kielce w „Projketorze” filmoznawca Robert Wieczorek i Ryszard Koziej:
Z kolei krytyk filmowa Bożena Janicka uważa, że Smarzowski pokazał jak potworną chorobą jest alkoholizm. Ten film zdaniem ekspertki podsuwa myśl, że jest to choroba nieuleczalna, czyli pojawia się temat życia z chorobą taką jak rak, która prowadzi do śmierci. Wobec tego – uważa Bożena Janicka – całe myślenie powinno być skierowane na to jak tej choroby uniknąć.
Natomiast zdaniem scenarzysty i filmologa Dariusza Hausa, Wojciech Smarzowski nie wykorzystał szansy na stworzenie filmu fabularnego o niezwykle ważnym problemie. Jest to, jego zdaniem, raczej reportaż telewizyjny. Ekspert żałuje, że wszystkie emocje i świetna gra aktorów nie zostały ubrane w bardziej artystyczną formę. Zdaniem Dariusza Hausa epatowanie wymiocinami i wulgaryzmami jest męczące dla widza, a problem jest na tyle ciekawy i złożony, że warto go pokazać w szerszym wymiarze – podkreśla.
W filmie „Pod Mocnym Aniołem” głównego bohatera Jerzego poznajemy w momencie, w którym uwierzył, że może wygrać z nałogiem. Zakochuje się w młodej dziewczynie i wreszcie czuje, że ma po co i dla kogo żyć. Jednak nie wytrzymuje długo i wkrótce trafia na odwyk.