W meczu 18. kolejki T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce pokonali Widzew Łódź 2:1 (0:1). Prowadzenie dla gości zdobył Bartłomiej Kasprzak w 31′, wyrównał w 65′ Jacek Kiełb. Ten sam zawodnik w doliczonym czasie gry zdobył zwycięską bramkę dla kieleckiego zespołu. Łodzianie kończyli mecz w „dziesiątkę”, gdy w 78′ za faul taktyczny na Gołębiewskim czerwoną kartką ukarany został Rafał Augustyniak.
W pierwszej połowie stroną przeważającą byli goście. Już w 3′ po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Rybicki, ale piłka przeszła obok słupka. Trzy minuty później w dogodnej sytuacji znalazł się Augustyniak, ale nie trafił w piłkę. W 10′ na strzał zdecydował się Eduard Visnakovs, ale po rykoszecie piłka minęła kielecka bramkę. Po chwili goście mieli trzy rzuty rożne z rzędu, ale nie stworzyli groźnej sytuacji. W 17′ pierwsza okazja dla gospodarzy. Rzut wolny wykonuje Golański, ale jego lekkie uderzenie pewnie łapie Mielcarz. W 26′ Korona stworzyła sobie najlepszą w pierwszej połowie sytuację w pierwszej połowie. Po zagraniu Kiełba sam na sam z Mielcarzem znalazł się Korzym, ale jego strzał zdołał noga odbić bramkarz Widzewa. Swoją przewagę w pierwszych 45 minutach łodzianie udokumentowali w 31′. Po strzale E. Visnakovsa z linii bramkowej piłkę zdołał jeszcze wybić Sylwestrzak, dopadł do niej jednak Kasprzak i pokonał Małkowskiego. Po stracie gola zdegustowani kibice Korony zaczęli skandować: „Gramy o wszystko, Pacheta wejdź na boisko”. Końcówka pierwszej połowy należała wprawdzie do Korony, ale ataki gospodarzy przypominały bicie głową w mur. Do przerwy Widzew prowadził 1:0.
Od początku drugiej ze zdwojoną energią zaatakowali kielczanie. W 62′ uderzenie Korzyma zablokował Bartkowski, a po strzale Jovanovica z linii bramkowej piłkę wybił Augustyniak. Trzy minuty później ataki gospodarzy przyniosły efekt. Po wrzutce Golańskiego, najszybciej przy piłce znalazł się Kiełb i strzałem głową pokonał Mielcarza. „Żółto-czerwoni” nadal atakowali. W 72′ dogodnej okazji nie wykorzystał po raz kolejny Korzym. W 79′ wychodzącego w sytuacji sam na sam z bramkarzem Gołębiewskiego sfaulował Augustyniak. Arbiter podyktował rzut wolny dla korony i ukarał piłkarza Widzewa czerwoną kartką. Z wolnego w mur trafił Golański. W 90′ szanse na zdobycie zwycięskiej bramki miał Jovanović, ale fatalnie spudłował. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, po dośrodkowaniu Sylwestrzaka strzałem rozpaczy Kiełb mocnym strzałem pod poprzeczkę po raz drugi pokonał Mielcarza i ku wielkiej radości kielczan ustalił wynik tego spotkania.
Z rezutatu nie mógł być oczywiście zadowolony trener Widzewa Rafał Pawlak.
Korona Kielce – Widzew Łódź 2:1 (0:1)
Bramki: Jacek Kiełb (65′, 90′) – Bartłomiej Kasprzak (31′)
Korona: Małkowski – Golański, Dejmek, Stano, Sylwestrzak, Kiełb, Jovanović, Sobolewski (od 90′ Trojanowski), Janota (od 57′ V. Marković), Pyłypczuk, Korzym (od 77′ Gołębiewski).
Widzew: Mielcarz – Bartkowski, Nowak, Augustyniak, Kaczmarek, A. Visnakovs, Okachi, Kasprzak (od 90′ Mroziński), Rybicki (od 82′ Leimonas), Melunović (od 71′ Staroń), E. Visnakovs
Żółte kartki: Korzym – Melunović, Augustyniak, Mielcarz, Okachi
Czerwona kartka: Augustyniak (78) za faul taktyczny
Sędziował: Sebastian Jarzębak (Śląski ZPN)