Kilkudziesięciu działkowców z regionu pikietowało Świętokrzyski Urząd Wojewódzki. Protestowali przeciwko, jak mówili – arogancji i lekceważeniu ich przez Platformę Obywatelską.
Użytkownicy działek zarzucają partii rządzącej, że celowo opóźnia prace nad ustawą o ogrodach działkowych, tak by nowe przepisy nie były uchwalone na czas. Działkowcy stworzyli obywatelski projekt ustawy, zakładający m. in utrzymanie monopolu Polskiego Związku Działkowców w dysponowaniu ogrodami. Sejmowa podkomisja wprowadziła do projektu kilkadziesiąt zmian, wśród nich zapis, zakładający powierzenie działek organizacjom lokalnym. Jeśli nowa ustawa nie zostanie uchwalona do stycznia, dotychczasowe zapisy przestaną obowiązywać. To efekt wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zakwestionował przepisy aktualnej ustawy.
Działkowcy, którzy przyszli na manifestację tłumaczyli, że walczą o swoje ogórdki, które są dla nich miejscem wypoczynku, rekreacji i spotkań towarzyskich. Niektórzy z pikietujących byli w bojowych nastrojach. Pytali, czy w tej sytuacji szykować taczki, czy kosy na sztorc? Na pikietę przynieśli trąbki, gwizdki i transparenty, na których napisali m. in. „Zielone ogrody miasta zamiast betonów developerów”, czy „Ten ogród zielony bez ustawy zostanie zniszczony”.
Z protestującymi spotkał się m. in. wicewojewoda Grzegorz Dziubek, który przekonywał, że rozumie ich żądania. Dodał, że ma nadzieję, iż ustawa zostanie przyjęta w kształcie, który będzie satysfakcjonował działkowców. Z działkowcami spotkali się też marszałek Adama Jarubas, członek zarządu województwa Piotr Żołądek i wiceprezydent Kielc – Czesław Gruszewski. Wszyscy zapewniali o swoim poparciu dla protestujących.
Manifestanci złożyli na ręce wicewojewody rezolucję, adresowaną do Donalda Tuska. Jeśli protesty, które odbyły się w całej Polsce nie przyniosą skutków, 10 października, przed Kancelarią Premiera odbędzie się ogólnopolska demonstracja, zorganizowana przez Polski Związek Działkowców.