Warszawa szykuje się na największe od kilku lat manifestacje. Związkowcy z Solidarności, OPZZ i innych organizacji zapowiadają akcje protestacyjne, które rozpoczną się w najbliższą środę, a zakończą się w sobotę. Jedenastego września należy się liczyć z dużymi utrudnieniami w ruchu szczególnie na Trakcie Królewskim.
Jak mówi rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk, najwięcej związkowców będzie przed gmachami ministerstw. Pod każdym z nich ma się zebrać po 2 tysiące ludzi. W sumie tego dnia ma manifestować 12 tysięcy związkowców. Już dziś wiadomo, że komunikacja miejska będzie skierowana na objazdy. Szczegóły będą dostępne we wtorek na stronie internetowej Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie.
Drugiego dnia manifestacji związkowcy zbudują pod Sejmem miasteczko namiotowe. W piątek akcja przybierze formę Hyde Parku. Do kulminacji protestów dojdzie natomiast w sobotę. Związkowcy zapowiadają wtedy marsz gwiaździsty do centrum stolicy. Związkowcy będą się gromadzić w różnych punktach miasta; między innymi na Placu Zamkowym i przy Rondzie de Gaulle’a. Mimo że będzie to dzień wolny od pracy, trzeba się będzie liczyć z utrudnieniami. Podobnie jak w środę, w sobotę komunikacja miejska pojedzie objazdami.
Władze miasta szacują, że w sobotnim marszu może wziąć udział nawet 100 tysięcy związkowców. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zaapelowała do organizatorów akcji, by „nie brali warszawiaków za zakładników realizacji swoich postulatów”. Zaznaczyła również, że nie można w imię swoich interesów ograniczać prawa do normalnego życia mieszkańców stolicy.