Rodzice, którzy zostawiają dzieci w przedszkolach samorządowych na dłużej, niż sześć bezpłatnych godzin, za każdą dodatkową godzinę zapłacą nie więcej, niż złotówkę. W porównaniu z rokiem ubiegłym, koszty zmaleją więc o połowę.
Jest jednak druga strona medalu. Wszystkie zajęcia dodatkowe, realizowane po godzinie 14, nie mogą wiązać się z dodatkowymi kosztami dla rodziców. Ministerstwo Edukacji Narodowej wydało komunikat w tej sprawie. Instruuje w nim, że dyrektor plaćówki może: podpisać umowę z firmą zewnętrzną na prowadzenie zajęć, ale muszą one być finansowane z budżetu przedszkola. Placówki z reguły nie mają dodatkowych pieniędzy, a więc będą musiały zrezygnować np. z prowadzenia lekcji angielskiego, albo treningów piłki nożnej, czy karate.
Anita Stanisławska- zastępca dyrektora wydziału edukacji Urzędu Miasta w Kielcach twierdzi jednak, że dodatkowe zajęcia nadal mogą być organizowane. Jej zdaniem mogą odbywać się na terenie przedszkola, na zasadzie całkowitej dobrowolności. W praktyce, dyrektorzy powinni zawierać umowy z firmami prowadzącymi np. lekcje tańca i wynajmować im pomieszczenia. Płatności za usługę odbywałyby się bezpośrednio między firmą, a rodzicami.
Taka forma edukacji nie może być prowadzona w godzinach między ósmą, a czternastą, kiedy w placówkach odbywa się bezpłatna opieka przedszkolna. System od lat sprawdza się w przedszkolu samorządowym nr 3 w Kielcach, gdzie co roku, dzieci uczęszczają na dodatkowe zajęcia angielskiego, tańca i karate.