Przy ulicy Ściegiennego w Kielcach, pośród brązowiejących kasztanów, wyróżnia się jeden, który wbrew zbliżającej się jesieni, właśnie zakwitł. Drzewo prawdopodobnie zostało zaatakowane przez choroby i pasożyty, co rozregulowało jego cykl życia.
Drzewa rosnące w miastach, są osłabione przez trudne warunki, często są przesuszone, ponieważ woda z opadów spływa chodnikami do studzienek, nie docierając do korzeni. Dodatkowo padają ofiarą chorób grzybowych, które mogą się przenosić na inne kasztanowce w okolicy.
Swój udział w niszczeniu drzew ma tez motyl- szrotówek kasztanowcowiaczek. Zaatakowane przez niego, już latem zrzucają liście, a obecne temperatury i światło, przypominające wiosnę sprawia, że drzewo zamiast zakwitnąć na początku maja, wypuszcza kwiaty teraz. Kasztanowiec może przeżyć jeszcze kilka sezonów, ale z każdym kolejnym, będzie coraz słabszy.
Co gorsza, niewiele można w tej sytuacji zrobić, naukowcy tłumaczą że najważniejsza jest profilaktyka, np. grabienie liści, bo owady i grzyby atakujące kasztanowce rozwijają się w ściółce.