W meczu 3. kolejki T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce przegrali w Łodzi z Widzewem 1:2 (1:1). Obie bramki dla gospodarzy w tym spotkaniu zdobył Eduards Visnakovs w 8′ z rzutu karnego i w 77′, jedynego gola dla gości strzelił Paweł Golański w 45′ z rzutu wolnego.
Najgorzej jak mógł, rozpoczął się pojedynek dla kieleckiego zespołu. Już w 3′ Małkowski sfaulował w polu karnym Kaczmarka, a sędzia Raczkowski bez wahania podyktował dla Widzewa rzut karny, a za faul taktyczny czerwoną kartką ukarał bramkarza Korony. Przerwa w grze, zanim rezerwowy bramkarz gości, wszedł na boisko, trwała ok. 5 minut. Wreszcie do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Visnakovs i nie bez problemów pokonał Szlakotina. Piłka po drodze odbiła się od rąk ukraińskiego bramkarza. Po zdobytym golu, gospodarze nie forsowali tempa, często przyjmując kielczan na własnej połowie. Gdy jednak nadarzyła się okazja, podopieczni Radosława Mroczkowskiego groźnie kontratakowali. Dwukrotnie dogodne sytuacje na podwyższenie wyniku miał Phibel, za pierwszym razem niecelnie główkował, za drugim jego strzał w nieznacznej odległości minął kielecką bramkę.
Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy, w doliczonym czasie tej części gry, arbiter podyktował rzut wolny dla Korony za faul na Kuzerze. Do piłki podszedł Golański i pięknym strzałem pokonał Mielcarza. Po pierwszych 45 minutach Widzew remisował z Koroną 1:1.
W drugiej połowie grająca w osłabieniu Korona długo toczyła z łodzianami wyrównany pojedynek. W 73′ bardzo bliski zdobycia drugiej bramki był Golański, ale tym razem z rzutu wolnego trafił w słupek łódzkiej bramki. Niestety, wystarczył jeden poważny błąd w defensywie, a kielczanie stracili drugiego gola. Po podaniu Kaczmarka, na strzał z dystansu zdecydował się Visnakovs, a piłka odbijając się od słupka, wpadła do bramki. Ten sam zawodnik mógł jeszcze podwyższyć wynik meczu, ale doliczonym czasie gry, w sytuacji sam na sam ze Szlakotinem posłał piłkę obok bramki.
– Zachowanie Małkowskiego było nieodpowiedzialne – ocenił na konferencji prasowej trener kielczan Leszek Ojrzyński.
Posłuchaj pomeczowych komentarzy:
Ostatni mecz na wyjeździe Korona Kielce wygrała 28 kwietnia 2012 roku pokonując GKS Bełchatów 2:0. Kolejna szansa na przerwanie tej fatalnej passy będzie w niedzielę, 11 sierpnia. Kielecki zespół zagra wówczas w Poznaniu z Lechem.
Widzew Łódź – Korona Kielce 2:1 (1:1)
Bramki: Eduards Višņakovs 8 (k), 77 – Paweł Golański 45
Widzew: Mielcarz – Stępiński (od 74′ Bartkowski), Phibel, Augustyniak, Hajrapetjan – Rybicki (od 46′ Staroń), Kasprzak, Okachi, Kowalski (od 57′ Batrović), Kaczmarek – Višņakovs.
Korona: Małkowski – Kuzera (od 79′ Stąporski), Staňo, Malarczyk, Golański – Sobolewski, Jovanović, Lenartowski, Janota (od 7′ Szlakotin), Kiełb (od 46′ Sierpina) – Gołębiewski.
Żółte kartki: Kaczmarek, Kowalski, Kasprzak, Višņakovs, Stępiński, Okachi – Gołębiewski, Kiełb, Lenartowski.
Czerwona kartka: Zbigniew Małkowski (3. minuta, za faul taktyczny).
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).