28 najwyższych szczytów pasm górskich w Polsce zamierza w mniej niż 5 dni zdobyć trzech zapaleńców. W sobotę rano wejdą na Łysicę. Następnie udadzą się w Bieszczady, aby zdobyć Tarnicę.
Nieoficjalny rekord zdobycia wszystkich szczytów Korony Gór Polskich wynosi 125 godzin i 49 minut. Uczestnicy wyprawy zamierzają pobić ten rekord. Jak podkreśla dyrektor Miejskiego Centrum Kultury ze Skarżyska Kamiennej, Krzysztof Szczygieł, zdobycie tych szczytów jest możliwe przez przeciętnego piechura bez problemu.
Przez pięć dni uczestnicy ekspedycji muszą jeszcze przemieszczać się pomiędzy miejscami, z których będą wyruszać w góry – wyjaśnia Krzysztof Szczygieł.
Pomysłodawcą bicia rekordu Korony Gór Polskich jest pochodzący ze Skarżyska Kamiennej Robert Stachyra, który będzie relacjonował przebieg wyprawy dla Radia Kielce.
Akcja odbywa się pod naszym patronatem.
Relacja 1
Rozpoczęliśmy w sobotę około 4:30 w Świętej Katarzynie. Na szlak wyruszyliśmy o godzinie 4:44 i od tej chwili liczymy czas dzielący nas od rekordu. Wejście na Łysicę było bardzo szybkie – o 5:10 byliśmy na szczycie.
Po szybkim zejściu ruszyliśmy w kierunku Wołosatego, gdzie mieliśmy naszą bazę wypadową na najwyższy szczyt Bieszczad – Tarnicę. Niestety z powodu trudnych warunków na drodze zanotowaliśmy kilkudziesięciominutowe opóźnienie.
Podczas wejścia na Tarnicę, zaczął padać deszcz, który towarzyszył nam do końca pobytu w Bieszczadach. Pomino deszczu, na szlaku spotkaliśmy wielu turystów.
Do niedzielnego poranka udało nam się zdobyć jeszcze następujące szczyty:
Lackowa – Beskid Niski
Radziejowa – Beskid Sądecki
Wysoka – Pieniny
W niedzielę po południu ekipa piechurów zdobyła Rysy.
Jeszcze w sobotę paralotniarze wykonali loty nad Lackową, a w niedzielę rano nad Rysami.
Relacja 2
W drugim dniu wyprawy(niedziela) zdobyliśmy Rysy wchodząc od strony słowackiej. Pogoda była bardzo ładna i nic nie zapowiadało deszczu, śniegu i mgły na szczycie. Przejście na Łysą Polanę
trwało 8 godzin, niestety do końca w deszczu.
Po krótkim odpoczynku w OW Jaskółka w Zakopanem, wieczorem o 23.30 ruszyliśmy w stronę
Turbacza. Niestety cały czas było mokro i mgliście, ale podczas schodzenia ze szczytu
pojawiło się słońce.
Po Turbaczu zdobyliśmy Mogielicę, Lubomir oraz Babią Górę.
Podczas postoju pod górą Lubomir, udało nam się nawiązać wiele łączności krótkofalarskich.
W nocy z poniedziałku na wtorek piechurzy weszli jeszcze na Czupel oraz Strzyczne, a we wtorek osiągnęli szczyt Biskupiej Kopy w Górach Opawskich.
5.7.2013
Wejściem na szczyt Wysokiej Kopy w Karkonoszach zakończyła się wyprawa grupy świętokrzyskich podróżników, którzy postanowili pobić rekord wejścia na 28 najwyższych szczytów pasm górskich w Polsce.
Jak nam powiedział jeden z uczestników wyprawy Krzysztof Szczygieł – lepszego wyniku nie udało się osiągnąć, ale wszystkie cele wyprawy zostały zrealizowane. Do pobicia najlepszego czasu 125 godzin i 49 minut, zabrakło około 10 godzin.
Piechurzy podkreślają, że same podejścia na poszczególne szczyty przebiegały zgodnie z planem, problemem okazały się polskie drogi i możliwości przemieszczania się pomiędzy poszczególnymi miejscowościami wypadowymi.
Grupa przejechała z Gór Świętokrzyskich w Bieszczady, a potem wzdłuż południowej części Polski aż do Karkonoszy.
Jak dodał Krzysztof Szczygieł najtrudniejsze były nocne podejścia, oraz wejście na Rysy w Tatrach. Podczas zdobywania poszczególnych gór zrobiono tysiące fotografii oraz powstały filmy nakręcone z motolotni. Efekty pracy zostaną zaprezentowanie podczas specjalnego spotkania w Miejskim Centrum Kultury w Skarżysku.
Więcej informacji można znaleźć na naszych stronach:
www.robertstachyra.eu oraz www.mojeswietokrzyskie.pl