Pracownicy ostrowieckiej firmy Interspeed, którzy od kilku miesięcy nie dostają wynagrodzeń, po spotkaniu z wiceprezesem spółki usłyszeli zapewnienie, że może otrzymają pieniądze, ale tylko te do kwietnia włącznie.
Warunkiem jest jednak potwierdzenie dofinansowania z firmy Carpatia. Jeżeli pieniądze na konta Interspeedu nie trafią w najbliższych dniach, to spółka zakończy działalność.
Prawie 300-osobowa załoga spółki wytwarzającej wyroby hutnicze od początku roku ma nieregularnie płacone wynagrodzenia. Powodem są kłopoty finansowe firmy, które prezesi i właściciele tłumaczą kryzysem na rynku, choć wysyłka i sprzedaż gotowych wyrobów jest cały czas prowadzona.Załoga już kilka razy usiłowała skłonić współwłaściciela firmy Tomasza Ćwierza, do wypłaty zaległych pieniędzy.
Justyna Walotek, wiceprezes spółki Interspeed Trade potwierdziła, że firma ma obiecane dofinansowanie, dzięki któremu mogłaby uregulować zobowiązania wobec pracowników. Jednak brak tego wsparcia finansowego, oznacza zakończenie działalności.
Według wiceprezes Walotek, kolejne transze zaległych wynagrodzeń z maja i czerwca mogłyby zostać przelane jeszcze w tym miesiącu. Nie wiadomo jednak, czy po uregulowaniu zaległości płacowych, firma będzie miała pieniądze na wznowienie produkcji.