Pieniądze ze sprzedaży będącego w likwidacji kieleckiego PKS nie wystarczą na pokrycie wszystkich zobowiązań spółki uważa szef „Solidarności” w PKS Kielce Zbigniew Zwierzyński. Podejrzewa, że właśnie dlatego Ministerstwo Skarbu Państwa zdecydowało o zmianie likwidatora. Marka Wołocha zastąpił Sławomir Sowiński.
Jak informowaliśmy, w lakonicznym komunikacie resort skarbu państwa
wyjaśnił, że powodem jest „mało efektywne prowadzenie likwidacji i
znaczące powiększanie zobowiązań spółki w trakcie trwania likwidacji”.
Zdaniem Zbigniewa Zwierzyńskiego decyzja w sprawie zmiany na stanowisku
likwidatora jest słuszna, ale zapadła zdecydowanie za późno.
Decyzją Ministerstwa Skarbu Państwa w sprawie zmiany likwidatora zaskoczona jest Marzena Okła-Drewnowicz. Nie docierały do niej żadne
niepokojące sygnały dotyczące procesów zachodzących w firmie, lub
rosnącego zadłużenia. Według posłanki Platformy Obywatelskiej, jeżeli
jednak Ministerstwo Skarbu Państwa podjęło taką decyzję to były ku temu
jakieś powody.
Likwidator Sławomir Sowiński, powiedział nam, że pieniądze ze sprzedaży
kieleckiego PKS wystarczą na pokrycie zobowiązań tej spółki. Dodał
jednak, że likwidacji nie uda się zakończyć w czerwcu. Jego zdaniem
nastąpi to w lipcu, przekazaniem majątku nowemu właścicielowi, czyli
warszawskiej spółce PKS2, która zapłaciła za firmę 9,8 mln zł.
Według Ewy Zurman, pełnomocniczki spółki PKS 2, zmiana na stanowisku
likwidatora nie powinna mieć wpływu na transakcję, która w miniony
wtorek została potwierdzona notarialnie.
Robert Felczak