Nie ma zagrożenia dla szkoły i bloków mieszkalnych, znajdujących się na skraju powstałej w grudniu ubiegłego roku w centrum Ostrowca wyrwy. Po jej zasypaniu, skarpa powinna być jednak, nie tylko odpowiednio zabezpieczona, ale i monitorowana. To najważniejsze ustalenia geologów, badających osuwisko w Ostrowcu Świętokrzyskim. Specjaliści zakończyli już prace nad raportem.
Zanim dokument trafi do ostrowieckiego starostwa, które zleciło specjalistyczne badania, zapoznają się z nim fachowcy z Państwowego Instytutu Geologicznego w Krakowie.
Grzegorz Grzegorzewski – szef geologów z Kielc, którzy prowadzili odwierty w osuwisku przy ulicy Polnej informuje, że w raporcie znalazły się informacje pozwalające na określenie przyczyn katastrofy. Potwierdzają one wcześniejsze teorie, zakładające, że to woda spowodowała wypłukanie tysięcy ton ziemi.
Po zapoznaniu się z raportem, władze miasta będą mogły wznowić normalne zajęcia w gimnazjum. Po katastrofie, uczniowie zostali przeniesieni do szkoły na innym osiedlu. Finalizacja badań otwiera też drogę do rozpoczęcia zasypywania wyrwy i odbudowy jezdni.
Teresa Czajkowska