Prokuratura w Kielcach umorzyła postępowanie dotyczące odpadów medycznych, które trafiały do kanalizacji w Opatowie. Śledczy nie ustalili sprawców.
Zawiadomienie złożyli we wrześniu ubiegłego roku pracownicy opatowskich wodociągów, którzy natrafiali na tego typu odpady w sieci kanalizacyjnej. Kiedy o sprawie poinformowano policję i prokuraturę, okazało się, że poza zdjęciami i pojedynczymi egzemplarzami sprzętu medycznego, śledczy nie dysponują żadnymi dowodami. Beata Zielińska – Janaszek, szefowa prokuratury rejonowej Kielce – Wschód, wyjaśnia, że biegli nie byli w stanie jednoznacznie orzec, w jaki sposób odpady medyczne znalazły się w kanalizacji, oraz kto mógł je wyrzucać, stąd decyzja o umorzeniu dochodzenia.
Prokurator dodała, że biegli nie mogli także stwierdzić, czy odpady mogły pochodzić np. ze znajdujących się w pobliżu szpitala prywatnych gabinetów lekarskich. Jednocześnie, kontrola zarówno procedur związanych z utylizacją szpitalnych odpadów, jak i dokumentów lecznicy nie wykazała uchybień.
Teresa Czajkowska