Starosta ostrowiecki protestuje przeciwko obciążaniu powiatów dodatkowymi obowiązkami. Chodzi o sprzątanie dróg krajowych po wypadkach. Nazywa te działania bezprawnymi. To ciąg dalszy sporu o to, kto ma porządkować drogi po wypadkach.
Po tym jak okazało się, że nie będą już tego robić strażacy, starostowie tłumaczyli, że nie mają do takich zadań odpowiednio wyszkolonych ludzi, ani sprzętu, a przede wszystkim pieniędzy. Stanęło, więc na tym, że to strażacy nadal będą zajmować się usuwaniem powypadkowych zanieczyszczeń, ale ze wsparciem lokalnych służb drogowych.
Starosta ostrowiecki Zdzisław Kałamaga twierdzi, że zarządca dróg krajowych zamierza teraz bezprawnie przerzucić ten obowiązek na powiaty. Do starostwa dotarło w tej sprawie pismo od kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji. Zdzisław Kałamaga podkreślił, że przerzucanie na powiaty obowiązków państwa jest samowolą urzędników.
Według rzecznika Dyrekcji Dróg w Kielcach Małgorzaty Pawelec, wszystko jest zgodne z prawem. Takie zapisy znalazły się bowiem w znowelizowanej ustawie, która obowiązuje od stycznia. Rzeczniczka podkreśliła, że podobne obowiązki, ale w okrojonym zakresie już ciążyły na powiatach.
Małgorzata Pawelec dodała, że kosztami powypadkowych akcji, starostwo może obciążać sprawców zdarzeń, albo Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska.
Teresa Czajkowska












