Do kieleckiego ratusza wpłynęło 10 tysięcy deklaracji, w których trzeba obliczyć wysokość opłaty za odbiór śmieci oraz zadeklarować czy będą one segregowane, czy nie. Magistrat spodziewał się nawet 15 tysięcy zgłoszeń. Termin ich składania minął 31 marca, ale urzędnicy nadal czekają na spóźnialskich. Deklaracje można składać osobiście w biurach obsługi interesanta przy Rynku oraz ulicy Strycharskiej, albo wysłać je pocztą.
Ratusz rozważa wysłanie urzędników do osób, które nie wywiązały się z obowiązku, aby pomóc im w wypełnieniu deklaracji. Ostatecznym krokiem jest nałożenie decyzją administracyjną opłaty za śmieci, którą przewiduje ustawa o utrzymaniu porządku i czystości w gminach – poinformował Grzegorz Karasiak z Wydziału Środowiska i Usług Komunalnych w ratuszu. Zgodnie z nią, opłatę można wyliczyć, opierając się na średniej ilości odpadów powstających na nieruchomościach o podobnym charakterze.
Od 1 lipca, mieszkańcy Kielc zapłacą 9,50 złotych za odpady posegregowane i 12 złotych za niesegregowane.
Robert Szumielewicz