Punktualnie o godzinie 18.00 w Kielcach rozległ się dźwięk syren, który dał sygnał do rozpoczęcia głównych uroczystości obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Po chwili ciszy, na maszt przy pomniku Armii Krajowej na skwerze między ulicą Jana Pawła II a Wesołą, wciągnięto flagę państwową przy dźwiękach hymnu narodowego.
W tym dniu oddajemy cześć i chwałę tym, którzy walczyli o niepodległość
Polski, mówił wicewojewoda świętokrzyski, Grzegorz Dziubek. Mimo, że w
1945 roku II Wojna Światowa, zakończyła się, to ci żołnierze wyklęci,
jak ich później nazwano zdecydowali się podjąć walkę z ustrojem
niejednokrotnie poświęcając swoje życie i rodziny.
Dla prezesa Wojewódzkiego Związku Kombatantów RP Byłych Więźniów
Politycznych w Kielcach, Zdzisława Dobruta, to szczególne święto. Jego
ojciec za pomoc Zrzeszeniu Wolność i Niezawisłość, został skazany przez
Rejonowy Sąd Wojskowy w Łodzi na pięć lat więzienia, przepadek majątku i
zakaz pracy. Przez to cała rodzina była represjonowana. Po wyjściu z
więzienia ojciec Zdzisława Dobruta, nie mógł znaleźć stałej pracy.
Po modlitwie za zmarłych, odczytano apel pamięci, po którym wystrzelono 3
salwy honorowe. Następnie większość obecnych na uroczystości przeszło
do Wojewódzkiego Domu Kultury, gdzie otworzono wystawę pod tytułem „Bić
się do końca”. Na 32 planszach opisano, to co do tej pory udało się
ustalić kieleckiej delegaturze IPN. Obchody Dnia Żołnierzy Wyklętych
zakończyły się pokazem filmów o losach bohaterów.
Paweł Klepka
fot. Wojciech Habdas
Przesłuchania, przemówienia Stalina i Bieruta, autentyczne rekwizyty, plakaty, zdjęcia oraz filmy prezentowano na sandomierskim zamku podczas obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych.
Do 1959 roku mieściło się tu więzienie UB, gdzie katowano partyzantów i ludzi związanych z podziemiem niepodległościowym. Osoby, które uczestniczyły w prezentacji były wywoływane z głównej sali i w eskorcie człowieka ubranego w ubecki mundur prowadzone do jednej z piwnic zamkowych, gdzie urządzono celę przesłuchań. Tam przesłuchanie prowadził oficer Urzędu Bezpieczeństwa, który wymuszał zeznania świecąc lampą prosto w oczy i strasząc torturami. Zwiedzający mogli usłyszeć także odgłosy egzekucji.
Ludzie uczestniczący w przesłuchaniach wychodzili z nich bardzo przejęci, podkreślali, że mogli poczuć namiastkę bólu i strachu ofiar stalinowskiej przemocy.
Organizatorem Dnia Żołnierzy Wyklętych była Jednostka Strzelecka „Strzelec” w Sandomierzu. Zdaniem dowódcy Adama Bidasa, o żołnierzach wyklętych wciąż za mało się mówi, tymczasem zasługują oni na szacunek, pamięć i hołd. Głównymi uczestnikami obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych byli uczniowie sandomierskich szkół ponadgimnazjalnych.
Grażyna Szlęzak Wójcik
Kilkadziesiąt osób uczestniczyło w inauguracji obchodów Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” w Kielcach. Delegacje przedstawicieli władz złożyły kwiaty pod pomnikiem, poświęconym żołnierzom Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych oraz Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” na cmentarzu na kieleckich Piaskach.
„Żołnierze Wyklęci, to ci, którzy po drugiej wojnie
światowej podjęli się kolejnego wyzwania – walki z sowieckim okupantem” –
mówił o zapomnianych bohaterach, naczelnik kieleckiej delegatury
Instytutu Pamięci Narodowej, Leszek Bukowski. Tłumaczył, że w latach
wojny walczyli oni z niemieckim agresorem, a po 1945 roku – by została
zachowana wolność i suwerenność Rzeczypospolitej, musieli podjąć walkę z
Sowietami.
Jak wspomina Józef Drożdżał, który w tamtym czasie dostarczał żołnierzom żywność dla koni, do leśniczówki Gadka w gminie Mirzec, los partyzantów był straszny. Żyli w nędzy. Spali w lesie, w ubraniach, w prowizorycznych szałasach, na ułożonych z jedliny legowiskach. Wodę czerpali ze strumyka, w którym również się myli, opowiada Józef Drożdżał.
Obecny na uroczystościach senator Krzysztof Słoń przyznaje, że to bardzo bolesne karty naszej historii, ale właśnie na nich powinniśmy zbudować patriotyzm XXI wieku. Musimy poznać i zobaczyć jak tragiczne były losy Żołnierzy Wyklętych Polskiego Państwa Podziemnego.
Główne obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych odbędą się przed pomnikiem Armii Krajowej na skwerze między ul. Wesołą i Jana Pawła II. Godzinę później, w Wojewódzkim Domu Kultury zostanie otwarta wystawa „Bić się do końca”, przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej. O 19.30 w sali kinowej WDK będą wyświetlone trzy filmy, między innymi o ppłk Łukaszu Cieplińskim, który był prezesem 4 zarządu Zrzeszenia WiN. Zamordowano go 1 marca 1951 roku wraz z 6 towarzyszami. Dzisiejsze święto upamiętnia egzekucję siedmiu członków zarządu WiN.
Paweł Klepka
Przez wiele lat społeczeństwo było przez propagandę komunistyczną utwierdzane w przekonaniu, że walka podziemia niepodległościowego przyniosła wiele niepotrzebnych ofiar, a żołnierzy wyklętych obarczano za to winą – stwierdził na naszej antenie dr Ryszard Śmietanka – Kruszelnicki z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.
Dodał, że dopiero w ostatnim czasie badacze docierają do źródeł, które
odkrywają nieznane karty historii. W ten sposób wyjaśnił, dlaczego tak
późno zaczęto oddawać hołd żołnierzom wyklętym. Dzień ich pamięci
obchodzimy dopiero po raz trzeci.
Na Kielecczyźnie działało kilka organizacji, które wywodziły się z
byłych „leśnych”. Ostatnia partyzancka grupa kadrowa, dowodzona przez
Aleksandra Młyńskiego „Drągala” została rozbita w 1950 roku. Potem
istniały jeszcze organizacje młodzieżowe. Za pomoc, udzieloną żołnierzom
podziemia Urząd Bezpieczeństwa surowo i dotkliwie karał także ludność
Kielecczyzny. Mimo represji, żołnierze woleli wybrać walkę, mając
nadzieję na zmiany i porozumienia międzynarodowe, które zablokują
rozprzestrzenianie się komunizmu, niż dać się zakatować w ubeckich
więzieniach – powiedział dr Ryszard Śmietanka – Kruszelnicki. Dodał, że w
szeregach organizacji niepodległościowych działali także prowokatorzy,
których zadaniem było zdekonspirowanie żołnierzy.
Kieleckie uroczystości rozpoczęły się złożeniem kwiatów na symbolicznym
grobie bohaterów antykomunistycznego podziemia, na cmentarzu na
Piaskach. Wieczorem odbędzie się główna część obchodów, przed pomnikiem
Armii Krajowej. O godzinie 18.00, w całym mieście zabrzmią syreny
alarmowe. W Wojewódzkim Domu Kultury otwarta zostanie, przygotowana
przez IPN wystawa „Bić się do końca”. Wernisaż połączony będzie z
prezentacją filmu dokumentalnego „Wyklęci. Żołnierze, których miało nie
być”
W Sandomierzu głównym wydarzeniem Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest
Maraton Filmowy w sali kawiarnianej sandomierskiego zamku. Do 15.30
pokazane zostaną cztery filmy: „Tajny współpracownik”, „Pseudonim
Anoda”, „Inka 48- ja jedna zginę” i „Śmierć Rotmistrza Pileckiego”.
Potem delegacja strzelców uda się na cmentarz katedralny gdzie na
symbolicznej mogile pułkownika Wiktorowskiego złożone zostaną kwiaty.
Jedna z piwnic sandomierskiego zamku zostanie zamieniona w ubecką
katownię, do której odwiedzający będą sprowadzani przez człowieka,
ubranego w mundur Urzędu Bezpieczeństwa. W miejscu przesłuchań emitowane
będą przemówienia Stalina i Bieruta oraz piosenki z tamtego okresu. W
zamku, w którym do 1959 roku mieściło się więzienie, odtworzona zostanie
też sala sądowa.
Skarżyskie obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych rozpoczną
się o 11.30 złożeniem kwiatów przed pomnikiem przy ul. Staffa. W
Miejskim Centrum Kultury prezentowane będą archiwalia kieleckiego IPN.
Wyświetlone będą także trzy filmy: w południe oraz ponownie – o 19.00, w
atrium – „Mit o Szarym”, o 16.30 – „Generał Nil” , a o godzinie 19.00 –
„Tajemnica Westerplatte”.
1. marca, od 2011 roku poświęcony jest żołnierzom antykomunistycznego
podziemia, którzy po zakończeniu II wojny światowej nadal walczyli o
niepodległość.
Ewa Golińska
Ostrowieckie obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych rozpoczynają się już w czwartek wieczorem. O godzinie 17.00, w biurze posła Jarosława Rusieckiego odbędzie się projekcja filmu, poświęconego organizacji „Wolność i Niezawisłość” oraz prelekcja, którą wygłosi dr Ryszard Śmietanka-Kruszelnicki z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.
Film opowiada historię IV Zarządu WiN, który w 1947 roku został
zdekonspirowany przez Urząd Bezpieczeństwa a następnie dla dezinformacji
zastąpiony przez funkcjonariuszy tajnych służb. Obraz został
przygotowany wspólnie przez IPN i TVP.
Natomiast 1 marca, poseł Jarosław Rusiecki zaprasza do uczestnictwa,
najpierw w uroczystościach kościelnych, a potem na cmentarzu przy ulicy
Denkowskiej. Tam oddany zostanie hołd wszystkim żołnierzom walczącym o
niepodległość, znicze zapłoną też na grobie Tadeusza Muchy, zmarłego rok
temu, ostatniego żołnierza WiN, z Ostrowca.
Kieleckie uroczystości rozpoczną się 1 marca o godzinie 10.00,
złożeniem kwiatów na symbolicznym grobie bohaterów antykomunistycznego
podziemia, na cmentarzu na Piaskach. Wieczorem, odbędzie się główna
część obchodów, przed pomnikiem Armii Krajowej. O godzinie 18.00, w
całym mieście zabrzmią syreny alarmowe.
1 marca, od 2011 roku poświęcony jest żołnierzom
antykomunistycznego podziemia, którzy po zakończeniu II wojny światowej
nadal walczyli o niepodległość.
Tegoroczne obchody Dnia Żołnierzy Wyklętych w Sandomierzu będą znacznie bogatsze, od dotychczasowych wydarzeń organizowanych z tej okazji. Jedna z piwnic sandomierskiego zamku zostanie zamieniona w ubecką katownię, do której odwiedzający będą sprowadzani, przez człowieka ubranego w mundur Urzędu Bezpieczeństwa. W miejscu przesłuchań znajdzie się oryginalna lampa do oślepiania aresztantów, emitowane będą przemówienia Stalina i Bieruta oraz piosenki z tamtego okresu. W zamku, w którym do 1959 roku mieściło się więzienie, odtworzona zostanie też sala sądowa.
– Wszystko po to, aby odwiedzający, jak najbardziej odczuli atmosferę tamtego czasu, strach i bezradność – powiedział organizator wydarzeń Adam Bidas, dowódca Jednostki Strzeleckiej „Strzelec’ w Sandomierzu. Dodał, że głównym wydarzeniem będzie Maraton Filmowy, który w godzinach od 10, do 15.30 odbywać się będzie w sali kawiarnianej sandomierskiego zamku.
Pokazane zostaną 4 filmy: „Tajny współpracownik”, „Pseudonim Anoda”, „Inka 48 – ja jedna zginę” i „Śmierć Rotmistrza Pileckiego”.
Po zakończeniu obchodów, delegacja strzelców uda się na cmentarz katedralny, gdzie na symbolicznej mogile pułkownika Wiktorowskiego złożone zostaną kwiaty.
Teresa Czajkowska,
Grażyna Szlęzak-Wójcik