Centralne Biuro Antykorupcyjne skierowało do przewodniczącego rady powiatu ostrowieckiego wnioski o odwołanie dwóch członków zarządu powiatu. Chodzi o Jarosława Kubę i Zygmunta Żywczyka. Jak powiedział Małgorzata Matuszak, z biura rzecznika CBA z przeprowadzonej ostatnio kontroli wynika, że urzędnicy złamali przepisy tzw. ustawy antykorupcyjnej oraz nie ujawnili wszystkich faktów w oświadczeniach majątkowych. Postępowania obejmowały okres od 14 grudnia 2010 r. do chwili obecnej.
Zarząd powiatu ostrowieckiego, pierwszy z lewej: Zygmunt Żywczyk, pierwszy z prawej: Jarosław Kuba
W trakcie kontroli ustalono, że jeden z członków zarządu powiatu ostrowieckiego pełnił funkcję członka komisji rewizyjnej w jednej ze spółek, czego nie ujawnił w oświadczeniu majątkowym. Z kolei według CBA, drugi członek zarządu prowadził działalność gospodarczą i posiadał w jednej ze spółek udziały o wartości stanowiącej ponad 66 procent.
Obydwaj twierdzą, że nie łamią prawa. Zygmunt Żywczyk stwierdził, że zastanawia się na złożeniem rezygnacji z funkcji członka zarządu. Jarosław Kuba nazywa oskarżenia CBA kuriozalnymi i oddaje się do dyspozycji starosty. Jednocześnie rezygnuje z funkcji w spółdzielni socjalnej.
Starosta powiatu ostrowieckiego Zdzisław Kałamaga uważa, że funkcjonariusze nadinterpretowali przepisy ustawy antykorupcyjnej. Jarosław Kuba jest członkiem komisji rewizyjnej w przedsiębiorstwie prowadzonym przez stowarzyszenie, z kolei Zygmunt Żywczyk ma niewielkie udziały w rodzinnej spółce. Żadna z tych działalności nie ma nic wspólnego z ich pracą w zarządzie powiatu ostrowieckiego stwierdził starosta. Dodaje, że zanim rada podejmie jakąkolwiek decyzję, sam zwróci się do organów państwowych o wyjaśnienie zarzutów i odpowiedź, dlaczego CBA w taki sposób ingeruje w ustawę samorządową. Także przewodniczący rady Sławomir Radlak twierdzi, że w oświadczeniach majątkowych obu radnych nie zauważył żadnych nieprawidłowości.
Rada musi się zająć sprawą w ciągu miesiąca. Jednak starosta Kałamaga nie wyklucza, że po ich odwołaniu, ponownie powierzy im funkcje w zarządzie.
Przypomnijmy, prawie rok temu taki sam zarzut, złamania ustawy antykorupcyjnej, zarzucono staroście opatowskiemu Bogusławowi Włodarczykowi. Opatowski samorząd,po deklaracji starosty Włodarczyka, że ten pozbędzie się udziałów, najpierw na odwołał starostę a zaraz potem ponownie powołał na tę funkcję.
Teresa Czajkowska












