Marcin Żewłakow rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt z Koroną Kielce. 36–letni napastnik nie chciał podawać powodów takiej decyzji. Były reprezentant Polski stwierdził jedynie, że to przemyślane posunięcie i nie miała na nie wpływu kontuzja, jakiej doznał w sobotnim ligowym meczu z warszawską Legią.
Marcin Żewłakow odchodzi z Korony
– To jest w pełni przemyślana decyzja, na którą nie miał żadnego wpływu
uraz. Być może to zbieg okoliczności, a być może konsekwencja mojego
myślenia o rozwiązaniu kontraktu – powiedział wychowanek Drukarza
Warszawa.
Marcin Żewłakow nie wyjaśnił również czy odejście z Korony będzie się
wiązało z zakończeniem kariery piłkarskiej. – Na razie Marcin Żewłakow
rozwiązał kontrakt i idzie do cywila. Na pewno nie zagram nigdzie do
końca czerwca, a może to będzie koniec mojej profesjonalnej kariery –
dodał.
– O tym, że Marcin będzie chciał rozwiązać kontrakt dowiedziałem się
kilka dni wcześniej. Po krótkiej rozmowie doszliśmy do porozumienia.
Można powiedzieć, że inicjatywa wyszła z jego strony, a klub nie robił
mu żadnych problemów – skomentował cała sytuację prezes Korony Kielce
Tomasz Chojnowski.
Trener Leszek Ojrzyński o decyzji piłkarza dowiedział się przed meczem z
Legią Warszawa. – Jestem zaskoczony, bo Marcin przygotowywał się z nami
do rundy wiosennej, liczyliśmy na niego, ale życie jest pełne
niespodzianek – stwierdził kielecki szkoleniowiec.
Marcin Żewłakow z Koroną Kielce podpisał kontrakt w czerwcu ubiegłego
roku. W „żółto–czerwonych” barwach wystąpił w 13 meczach ligowych, w
których strzelił jednego gola.
Rafał Szymczyk
rafal.szymczyk@radio.kielce.pl












