W meczu 16. kolejki T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce pokonali Legię Warszawa 3:2 (1:1). Bramki dla gospodarzy w tym spotkaniu zdobyli Maciej Korzym w 31′, Artur Lenartowski w 47′ i Tadas Kijanskas w 73′, gole dla gości strzelili Jakub Kosecki w 21′ i Inaki Astiz w 67′.
Początek spotkania wyrównany, ale obie drużyny stworzyły sobie mało okazji do zdobycia bramek. Gola legionistom sprezentowali gospodarze. Po serii kardynalnych błędów, do bezpańskiej piłki dopadł Jakub Kosecki i płaskim strzałem pokonał Zbigniewa Małkowskiego. Goście niezbyt długo cieszyli się prowadzeniem. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i ogromnym zamieszaniu w polu karnym, futbolówkę do bramki warszawian wepchnął Maciej Korzym. Wynik do przerwy nie uległ już zmianie i po pierwszych 45 minutach Korona remisowała z Legią 1:1.
Po tym zamieszaniu podbramkowym wyrównującego gola dla Korony zdobył Maciej Korzym
Druga połowa meczu świetnie rozpoczęła się dla kielczan. Już w 47′ Artur Lenartowski ładnym strzałem z pola karnego dał prowadzenie „żółto-czerwonym”. Gospodarze poszli za ciosem i zaatakowali ze zdwojoną energią. Dwukrotnie celnie na bramkę Kuciaka strzelał Michał Janota, ale te uderzenia były zbyt lekkie, aby zaskoczyć słowackiego bramkarza. Gdy wydawało się, że trzecia bramka dla Korony wisi w powietrzu, gola zdobyli goście. Jego aurorem był Inaki Astiz, który ładnym strzałem głową pokonał Małkowskiego. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego nie załamali się jednak utratą gola. W 73′ po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Tomasza Lisowskiego, piłkę do bramki z najbliższej odległości wpakował Tadas Kijandskas i gospodarze wyszli na prowadzenie 3:2. Później, choć kielczanie byli kilkukrotnie w opałach, to w bramce mieli Małkowskiego i dzięki jego kapitalnym interwencjom, gospodarze dowieźli zwycięstwo do końca pojedynku i nieco sensacyjnie, aczkolwiek całkowicie zasłużenie pokonali kandydata na mistrza Polski, Legię Warszawa 3:2.
Korona Kielce – Legia Warszawa 3:2 (1:1)
Bramki: Maciej Korzym 31, Artur Lenartowski 47, Tadas Kijanskas 73 – Jakub Kosecki 21, Iñaki Astiz 66
Korona: Małkowski – Golański, Staňo, Kijanskas, Lisowski – Korzym, Lenartowski, Jovanović, Janota (od 82′ Zawistowski), Sobolewski (od 27′ Kuzera) – Marcin Żewłakow (od 45′ Sierpina).
Legia: Kuciak – Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Iñaki Astiz, Wawrzyniak – Bereszyński (od 66′ Salinas), Vrdoljak (od 55′ Furman), Łukasik (od 83′ Dwaliszwili), Radović, Kosecki – Ljuboja.
Żółte kartki: Jovanović, Korzym, Kuzera – Wawrzyniak, Kosecki, Łukasik, Radović.
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 8127.
tekst i zdjęcia: Kamil Król
kamil.krol@radio.kielce.pl
materiał dźwiękowy: Rafał Szymczyk
rafal.szymczyk@radio.kiece.pl
Meczem przed własną publicznością z Legią Warszawa rundę wiosenną T – Mobile Ekstraklasy zainaugurują piłkarze Korony Kielce. Drużyna stołeczna to aktualny lider rozgrywek i główny pretendent do mistrzowskiego tytułu. – Oczywiście, że faworytem tej konfrontacji jest Legia, ale ja wierzę w swoich zawodników – stwierdził trener kielczan Leszek Ojrzyński.
– Nie uklękniemy przed nimi tylko będziemy walczyć do upadłego. Rok temu
też byliśmy skazywani na porażkę. Oni także wówczas byli na pierwszym
miejscu w tabeli mieli zdobyć tytuł, a przegrali z nami 0:1 – podkreśla
kielecki szkoleniowiec.
– To dobrze, że zaczynamy od takiego mocnego uderzenia. Szanujemy
przeciwnika, ale mamy własne cele do zrealizowania. Wygrana nad Legią to
wymarzony początek wiosny – stwierdził obrońca Korony Paweł Golański.
– Nie możemy się już doczekać. Czujemy się mocni i czekamy na
przeciwnika. Zrobimy wszystko żeby tego dnia miło nie wspominał –
wtóruje mu kapitan żółto – czerwonych Kamil Kuzera.
Mecz Korony Kielce z Legią Warszawa rozegrany zostanie w sobotę o
godzinie 18.00. Spotkanie w całości będzie transmitowane na antenie
Radia Kielce.
Rafał Szymczyk
rafal.szymczyk@radio.kielce.pl