Gminy nie są w stanie zaspokoić potrzeb mieszkaniowych większości rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Taki wniosek płynie z raportu Najwyższej Izby Kontroli, która sprawdziła 34 gminy w całym kraju, w tym Kielce.
Marek Klikowicz, dyrektor Wydziału Mieszkalnictwa w ratuszu poinformował, że w stosunku do gminy Kielce kontrolerzy mieli dwie uwagi. Jedna dotyczyła większego zakresu konsultacji z komisją mieszkaniową, druga z uwag wynikała ze zbyt długiego okresu oczekiwania na lokale.
NiK podała, że rekordzista, który oczekiwał na mieszkanie ponad 27 lat pochodzi z Kielc. Marek Klikowicz dodał, że na przydział lokalu wpływa kilka czynników, m.in. stan mieszkania, w którym lokator mieszka, jego wiek, czy stan zdrowia. Zadaniem miasta jest pomoc osobom w najtrudniejszej sytuacji i to one mają pierwszeństwo w przyznawaniu mieszkania, dlatego czas oczekiwania nie jest czynnikiem najważniejszym, zaznaczył Marek Klikowicz.
Kontrolerzy napisali w swoim raporcie także, m.in. że na trudną sytuację mieszkaniową ma też wpływ nieskuteczny sposób zarządzania nieruchomościami. We wszystkich skontrolowanych gminach prowadzono nieracjonalną politykę czynszową. Stawki ustalane były na zbyt niskim poziomie.
Od 1 kwietnia w Kielcach wzrosną opłaty za czynsz. W lokalach komunalnych trzeba będzie zapłacić 4zł.,50 gr. za metr kwadratowy. Nie ulegną zmianie stawki za użytkowanie lokali socjalnych, gdzie opłata będzie wynosić 1 zł.,20. Marek Klikowicz stwierdził, że miasto będzie dążyć do tego, aby wpływy z czynszów pokryły koszty związane z utrzymaniem lokali. Jak zaznaczył poważny problem stanowią długi z racji niepłaconych czynszów. W Kielcach na koniec ubiegłego roku wynosiły one ponad 20 milionów złotych. Na realizację czeka obecnie około 470 wyroków eksmisyjnych. Natomiast na mieszkania komunalne i socjalne oczekuje około 1200 osób.
Robert Szumielewicz












