Pracownicy oddziału psychiatrycznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach nie chcą, by został on przyłączony do Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy. Za takim rozwiązaniem optuje, odpowiedzialny za służbę zdrowia wicemarszałek województwa świętokrzyskiego, Grzegorz Świercz.
Jednak, zdaniem osób, pracujących na oddziale psychiatrycznym, jest to
decyzja absurdalna. Zastępca ordynatora, Paweł Kołodziej uważa, że są
przynajmniej dwa argumenty za nieprzenoszeniem psychiatrii z ulicy
Kusocińskiego w Kielcach do Morawicy. Jak twierdzi, oddział nie ma
zadłużenia, więc argumentacja, żeby miał podlegać szpitalowi w Morawicy,
dzięki czemu miałaby się poprawić jego sytuacja finansowa, jest
nietrafiona. Poza tym, dodaje ordynator, włączenie tego oddziału w
struktury Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii, jest niezgodne z
Narodowym Programem Ochrony Zdrowia Psychicznego. Program ten zakłada
tworzenie małych oddziałów, na których leczeni byliby pacjenci z
zaburzeniami psychicznymi.
Przedstawicielka związków zawodowych, działających na oddziale
psychiatrycznym Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach – Anna
Cichy powiedziała, że teraz pracownicy czekają na spotkanie z
marszałkiem Adamem Jarubasem. Jednakże – jak podkreśliła – jeżeli
rozmowy nie przyniosą skutku, osoby zatrudnione na oddziale nie
wykluczają protestu. Jednocześnie zapewniła nas, że nie odbije się on
negatywnie na pacjentach, przebywających na oddziale.
Z marszałkiem województwa świętokrzyskiego nie udało nam się skontaktować.
Iwona Murawska