Urząd Miasta w Kielcach domaga się zwrotu około miliona złotych subwencji oświatowej od szkół niepublicznych. Według urzędników, placówki wydawały otrzymane pieniądze niezgodnie z przeznaczeniem. Subwencja powinna być wykorzystana na kształcenie, tymczasem jej część przeznaczona została na pensje dla pracowników, albo na kancelarie prawne – poinformowała z-ca dyrektora Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Kielce Anita Stanisławska.
Miasto co roku na dotacje dla szkół niepublicznych przekazuje około 40 milionów złotych, z których szkoły muszą się rozliczyć. Najdłużej, bo 3 lata toczy się postępowanie dotyczące Centrum Nauki i Biznesu „Żak”. Miasto wystąpiło także o zwrot pieniędzy do szkoły „Prestiż” i przygotowuje podobny wniosek wobec szkoły „Promotor”.
Stanisław Blinstrub